aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Kwarantanna, aklimatyzacja i pielęgnacja. - Kwarantanna u blaszkodziobych.

Pawi Król - 2008-02-25, 08:30
Temat postu: Kwarantanna u blaszkodziobych.
Po zakupieniu nowych kaczek, gęsi czy łabędzi, najlepiej i tak być też powinno, że ptaki należy się poddać kwarantannie by sprawdzić czy nic im nie dolega i czy nie są nosicielami jakiejś choroby oraz czy nie są chore.
Jak u Was przebiega kwarantanna tych ptaków ?

Łukasz91 - 2008-05-15, 21:01

Może wypowiedzą się w tym temacie CI, którzy mają do czynienia z ptactwem wodnym :?:
Jak WY przeprowadzacie kwarantannę :?:

Biegus - 2008-05-16, 15:25

Po zakupieniu nowych kaczek wpuszczam je do pomieszczenia gdzie są odizolowane od innych ptaków w hodowli. Trwa to 2 tygodnie. Przez pierwsze 2 dni podaje systamex mniej więcej po 3-4 dniach od podania jego daje do picia przez 2-3dni profilaktycznie Baycox no i po dwóch tygodniach od podania systamexu ponawiam ta czynność przez 2 dni, po odbyciu takiej kwarantanny mogę być spokojny o moje kaczuchy i wpuszczam do woliery z innymi kaczkami.
Markos - 2008-05-18, 10:14

Biegus w jaki sposób podajesz systamex czy jest to roztwór wodny (ile ml. na litr wody) czy bezpośrednio do dzioba każdemu ptakowi z osobna :?:
Biegus - 2008-05-18, 23:00

Ja podaje 4 ml. na 1 litr wody i podaje im to do picia w pojemniku. Ja przykładowo dodaje jeszcze do tego vitaline dla polepszenia smaku i nie tylko :mrgreen:
tragopan - 2008-05-19, 20:11

Biegus na co podajesz Baycox :?: A inne choroby i jakieś badania?
lendor - 2008-05-20, 07:14

"Kwarantanna" ptaków nowo nabytych polega u mnie na tym że obejrzę uważnie ptaka, jeżeli wygląda w porządku to wypuszczam go do ogrodu do wszystkich ptaków, aby ptak jak najszybciej odstresował transport, przesyłkę pocztową. Wtedy jeszcze obserwacja zachowania i "dobry jest". Po pewnym czasie dopiero go odrobaczam.
Zamykanie ptaka do izolatki i faszerowanie go chemikaliami powoduje spotęgowanie stresu i wtedy łatwo może coś niedobrego się zacząć. Wyjałowiony wpuszczony w nowe środowisko jest łatwym celem dla wirusów i bakterii.
Jeżeli już muszę odizolować jakiegoś ptaka umieszczam go w otwartej zagrodzie.

wanted - 2008-05-20, 08:05

lendor napisał/a:
jeżeli wygląda w porządku to wypuszczam go do ogrodu do wszystkich ptaków

Nawet doskonale wyglądające ptaki mogą być już w pierwszej fazie rozwoju jakiejś choroby. Po przez wpuszczenie ich do stada podstawowego ptaki spożywają pokarm i picie z tych samych pojemników co ptaki zdrowe. Co za tym idzie- rozsiewają chorobę dalej i zarażają się kolejne osobniki. W wielkim stadzie potem może być to problem do wychwycenia chorych osobników jak i w pozbyciu się choroby.
Ten pomysł 2 jaki podajesz jest o wiele lepszy. Czyli umieszczenie ptaka w izolatce. Tutaj wskazał bym na mały wybieg dla tego ptaka, np. 10m2 tak by stres był mniejszy.

Nigdy nie wiadomo jakiego się ptaka pozyska do hodowli, tym bardziej jeśli się kupuje w nowym miejscu lub ptak pochodzi ze żródła o którym nic się nie wie. Nie wiadomo czy ptak przyjedzie zdrowy, czy coś przywlecze. Czasem i w transporcie może zostać zarażony jakąś chorobą.
Przypadki bywają rózne.

lendor - 2008-05-20, 08:28

wanted napisał/a:
Nawet doskonale wyglądające ptaki mogą być już w pierwszej fazie rozwoju jakiejś choroby.

No właśnie a po twojej kwarantannie ptak już jest zdrowy i można go wypuścić - bo co?
Bo wygląda ładnie i w jest porządku. Czy oddajesz go na jakieś specjalistyczne badania - napewno nie. ( Ilość dolegliwości i chorób jest tak duża że jest to praktycznie nie możliwe do zbadania).
Sugerujesz się więc wyglądem i zachowanie po jakim czasie tydzień, dwa trzy...?
Ptak może być nosicielem choroby, nawet nie będziesz tego wiedział i się nie dowiesz.
Choroba może ujawnić się po miesiącu dwóch lub dłużej.
No ale przecież będzie po tej niby twojej kwarantannie.
Ja opisałem moje postępowanie od strony praktycznej z blaszkodziobymi. Teoretycznie opisywać można wiele .....

Biegus - 2008-05-20, 19:11

tragopan napisał/a:
A inne choroby i jakieś badania?

np. jakie ?

tragopan - 2008-05-20, 20:50

Biegus napisał/a:
tragopan napisał/a:
A inne choroby i jakieś badania?

np. jakie ?

Na wymazach i badaniach można wykryć kilka chorób bateriowych i pasożytniczych.
Na pewno nie wykryją zwykle badania chorób wirusowych.

wanted - 2008-05-20, 22:44

lendor, na pewno nowo zakupionych ptaków nie puszczam do stada podstawowego. Jak dla mnie to błąd, że już inaczej się nie wyrażę o tym. Możesz się obrazić czy nie, to Twoja sprawa. Ja tak nie postępuję.
Ptak może mieć w sobie salmonellę lub jakies inne paskudztwo i po wpuszczeniu do stada zarazi mi wszystko :!: :!: :!:
U mnie nowo nabyte ptaki idą do osobnej woliery. Na ogół jest to okres 2 tyg do miesiąca, czasem nawet i dłużej. Marmurki jeszcze tam sa bo brak miejsca w wolierach z ptakami a w Holandii byłem po nie na początku kwietnia. Ptaki mają się dobrze ale do stada mojego nie trafiły, przebywają tam z kaczkami Pawiego Króla, bo On jak na razie jest w trakcie budowy woliery dla tych ptaków.
Ptaki wcześniej staram się obejrzeć w rękach, sprawdzić kał, posłuchać jak oddychają i obserwuję ptaki przez pewien okres- zachowanie ich itd.
Za jakiś czas łapię ptaka by sprawdzić jego kondycję, oglądam jeszcze raz by być pewny ptaka. Jak coś dalej mu dolega to do weta walę z nim, a praktycznie On do mnie bo dzwonię i jedzie.
Pomieszczenie na kwarantannę też mam oddalone od pomieszczeń z kaczkami i bażantami, no i od gołębi Ojca.
Zresztą Ojciec mój też się bardzo przykłada obserwując moje ptaki jak wyglądają by nic się nie stało jego gołębiom. Ma zbyt cenne ptaki i zabił by mnie chyba jak bym coś przytargał i na podwórku rozplenił i zaraził jego ptaki.

Dla zainteresowanych jak wygląda chów ptaków u mnie i kwarantanna oraz opieka nad ptakami to mogę podać tel. do Weta mojego jak i Ojca- nie mam tajemnic.


W nabytych ptakach warunki ostrożności ponad wszystko, młodzieńcze wygłupy się już skończyły i pchanie ptaków po kątach. Zbyt wiele mnie by to teraz kosztowało przy tych ptakach jakie mam i mam zamiar jeszcze mieć.
Zapewne wielu z Was wie o czym mówię. Mi niestety innych metod postępowania już nikt nie wbije, a kto jak chce tak niech robi. Jego wola i ptaki.
Ja wolę np. wyleczyć ptaka czy dwa niż całe stado.

No i jeszcze dodam, że do pomieszczenia z nowo nabytymi ptakami, zasada: "wchodzimy na samym końcu karmienia" :!: :!: :!:

StasiuM - 2008-05-20, 23:03

U mnie nowo nabyte ptaki są zupełnie gdzie indziej. Mam 2 domy, przy jednym trzymam ptaki już swoje od kiedyś. Mają do dyspozycji około 350m2 - kaczki ozdobne jak cynamonki, mandarynki, karolinki, cyraneczki, świstuny.
Kazarki i biegusy chodza na wybiegu po drugiej stronie domu. Te mają do dyspozyscji wielki teren, chyba 1 ha. Są tam też i indyki i kaczki piżmowe.
Nowo nabyte ptaki mam na podwórku przy domu który mam oddalony o jakiś 1 km i mieszkają obecnie w nim moje dzieci. Jest tam wybieg około 100m2 z oczkiem i bierzącą wodą w nim. Są tam też 2 izolatki.

adrian - 2008-05-21, 23:08

Wszystkie chyba nowo nabyte ptaki powinno się przetrzymywać przez jakiś czas osobno, chociaż tak dla pewności, by się zorientować czy nie są chore.
Po kilku dniowych oględzinach można rozpoznać czy coś mu dolega czy nie, no chyba że jest jakaś choroba bezobjawowa lub nosicielem czegoś jest. No ale wtedy też kwarantanna jest wskazana, każdy dzień się może w hodowli liczyć.

tragopan - 2008-09-14, 20:10

Biegus napisał/a:
Po zakupieniu nowych kaczek wpuszczam je do pomieszczenia gdzie są odizolowane od innych ptaków w hodowli. Trwa to 2 tygodnie.

Taka izolacja jest dobra, jak ptak ma warunki bardzo dobre. A prawidłowa kwarantanna powinna trwać nie mniej jak 4 tygodnie.

Biegus napisał/a:
Przez pierwsze 2 dni podaje systamex mniej więcej po 3-4 dniach od podania jego daje do picia przez 2-3dni profilaktycznie Baycox no i po dwóch tygodniach od podania systamexu ponawiam ta czynność przez 2 dni,

A to zawsze kupujesz ptaki zarobaczywione. Moja rada kupuj ptaki od dobrych hodowców.
Po dawce takich leków, to ptaka zestresowanego i już zarobaczywionego i chorego – dobijesz do końca.

Biegus napisał/a:
po odbyciu takiej kwarantanny mogę być spokojny o moje kaczuchy i wpuszczam do woliery z innymi kaczkami.

Poczytaj sobie trochę o chorobach, to się więcej dowiesz.

Biegus tak się nie powinno robić. Jak byś poczytał trochę to byś więcej wiedział o kwarantannie. Jak już podejrzewasz jakieś choroby, to daj ptaka na badania, wymazy. Tylko nie dawaj ptaków na badania do fachowego hodowcy, tylko do porządnego weterynarza co ma laboratorium.

wanted - 2008-09-14, 21:12

tragopan, dobrze czy żle Biegus robie według ciebie, ale ja wiem jedno. W 99% ptaki po zakupieniu i kwarantannie u niego nie padają :!: Na ogół podczas normalnego bytu ptaków już hodowlanych w wolierze, też upadków praktycznie nie odnotowuje.
Fakt, za kilka lub kilkanaście lat będą, bo ptaki będą już w podeszłym wieku, chyba że je sprzeda wcześniej a wątpię by komuś wciskał starsze ptaki. Z resztą nie jest on taki jak coby niektórzy może zrobili :!:
Nie wiem jak w całym kraju, ale na Pomorzu ludzie patrzą na te rzeczy i u nas liczy się uczciwość. Tacy są "kaszebi" :-P

tragopan - 2008-09-14, 21:38

wanted ty jako dobry doświadczony hodowca, to powinnaeś wiedzieć czy dobrze robi Biegus czy źle. Czy kwarantanna tak wygląda i powinna tak być przeprowadzana. Po prostu Biegus wprowadza w błąd młodych hodowców, tych co mają zamiar zacząć hodowlę.
A z Kaszubami kiedyś pracowałem, i nie narzekałem.

Biegus - 2008-09-14, 21:54

Masz racje.
wanted - 2008-09-14, 22:11

tragopan, ja doskonale wiem jak powinna być przeprowadzona kwarantanna i jaki okres czau. Co trzeba robić jeśli jest coś nie tak.
Chciałem jednak zwrócić uwagę na to, że ptaki mu nie padają. Albo więc ma się tutaj szczeście i kupuje od dobrych hodowców i dobre ptaki, albo czuwa jakaś dobra wrózka :mrgreen:
Jeśli zas chodzi o młodzież, tych co początkują to i tak mogę stwierdzić że nieraz będą to czytać jak i zasłysza gdzieś co powinni robić oraz jak postępować, a będą robić na przekór. Na przekór, doputy nie pociągnie ich to za kieszeń, może wówczas się nauczą.
Wiem, bo też czasem byłem oporny.
Szkoda tutaj jednak ptaków, bo to one najwięcej tu cierpia, człowiek głupi tylko na kieszeni odczuje.

lendor - 2008-09-15, 09:03

Jeżeli chodzi o blaszkodziobe, to wiem jedno:
Źle przeprowadzona kwarantannna jest gorsza niż jej brak. Naszpikowany ptak dużą dawką "udzrawiających" w ciemno chemikaliów prowadzi do póżniejszych powikłań lub nawet od razu do zejścia z tego swiata.
A pózniej się słyszy: że mam te ptaki, ale mi się nie chcą rozmnażać.
Nie stosuje takiego terroru na ptakach. Jeżeli już coś to osobny wybieg z odpowienimi warunkami. A odrobaczam go po pewnym czasie jak odpocznie i zregeneruje siły po transporcie, jeżeli nie jestem pewny czy był odrobaczony. Rozmnaża się w mojej hodowli sporo ptaków i na razie nie mam zamiaru nic zmieniać.
Bo miarą hodowli nie jest wyłacznie to czy ptaki żyją, ale czy się jeszcze rozmnażają. To świadczy o jakiś sukcesach hodowlanych i poprawnym postępowaniu. :-P
A tak po za tym to nie tylko na Kaszubach są uczciwi ludzie. :mrgreen:

mirass - 2008-11-30, 21:10

Może reszta się wypowie na ten temat? Może jakieś własne sposoby?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group