aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Łowiectwo - Broń myśliwska.

wanted - 2008-04-10, 18:28
Temat postu: Broń myśliwska.
Jaka broń myśliwska jest najlepsza, jakie są jej rodzaje oraz wszystko na ten temat :!:
krzychu w1 - 2008-04-10, 22:46

W tym temacie można by było napisać książkę. Z bronią jest tak jak z samochodami,dla każdego jego własna broń jest najlepsza.
Podstawowy podział to broń kulowa gwintowana.śrutowa gładko lufowa,i kombinowana,czyli śrutowa i kulowa razem .{jedna broń posiada dwie lub więcej luf śrutowych i kulowych.}

yotan - 2008-04-11, 08:30

Mi najbardziej leży T-34 :)
Karol - 2008-04-11, 20:54

Tak krzychu w1, ma racje co do broni.Ja jeszcze dodam że najczęściej używana jest chyba śrutowa ponieważ w pewien sposób uniwersalna.Koledzy myśliwi co o tym myślicie?
krzychu w1 - 2008-04-12, 02:18

Ja myślę że rodzaj broni jaką posiada myśliwy w dużym stopniu zależy na co lubimy polować i jaka zwierzyna jest w naszych obwodach.Ja przywiązuję ,większą wagę do broni gwintowanej,bo w łowiskach mamy sporo grubej zwierzyny i lisów.Na lisy kupiłem ostatnio rosyjskiego łamańca 223rem. broni śrutowej mniej używam ,nie lubię polować na ptactwo ,nie mam jeszcze psa,który jest do tych polowań niezbędny ,a zajęcy i tak mimo naszych starań, jest mało.
ManiekP - 2008-12-11, 20:21

A ja uważam że do polowań na grubszą zwierzynę najlepszą strzelbą są sztucery, albo dubeltówki. Cechują się tym, że ich palność jest dalekobieżna i prawie niezawodna. Nie posiadam broni palnej, którą tu wymieniłem, ponieważ nie zabiłbym strzelbą zwierzęcia, ale na takie właśne indywidualne ''polowanie'' chodzę z psem. ''Poluję'' tylko na kuropatwy, bażanty i kaczki, ale nie mam może zamiaru ich zabijać, tylko chodzi tu o hodowlę tych bażantów, kuropatw i kaczek.
krzychu w1 - 2008-12-12, 09:29

W ostatnim poście jest trochę nieścisłości, strzelba to nie sztucer, tylko broń gładkolufowa do strzelania śrutem lub kulą, sztucer to broń o lufach gwintowanych. Ciężko jest zabić cokolwiek strzelbą, można za to z niej coś ustrzelić.
Z dubeltówki strzela się na odległość 40 m. a ze sztucera (karabinu) do 150m.
A jeśli chodzi się z psami na kuropatwy, bażanty, kaczki i nie jest się myśliwym, to jest się KŁUSOWNIKIEM :!: :!: :!: :-/

dragon - 2008-12-12, 09:42

To polowanie z psami na ptactwo to trochę chyba ubarwione?
Michuuu - 2008-12-12, 09:48

Z tego co wiem to na ptactwo poluje sie z psami ? Mowa tu o myśliwych - ludzi z uprawneiniami a nei o KŁUSOWNIKIACH .
LordVader - 2008-12-12, 14:51

Zgadzam się z Michuuu, Kłusownictwo to odrębny temat :lol:
ManiekP - 2008-12-12, 17:22

A to sorka, może i kłusownictwo, ale w książce pisało że sztucer to także strzelba, a dubeltówka jest strzelbą.
Franek - 2008-12-12, 19:44

Hodowco to, co robisz to jest jawne kłusownictwo. Faktycznie na ptactwo poluje się z psem, ( pies tylko pomaga) ale pies, nie służy do zabijania ptaków tylko do ich tropienia, wystawiania i aportowania po uprzednim zestrzeleniu ptaka przez myśliwego. Osobiście jak się nie daj Boże spotkamy to ci natrę uszy za to, co robisz.

Hodowco czytaj dokładniej książki to zrozumiesz ich treść dokładniej, bo na pewno nie było tam tak napisane jak piszesz. Wśród śrutówek, wyróżnia się strzelby (z jedna lufa) dubeltówki horyzontalne, boki, a także takie urozmaicenia jak drylingi i verlingi.

ManiekP - 2008-12-13, 08:23

Franku, pewnie pomyślałeś że ja te ptaki zabijam :?: No to źle myślałeś. U nas jest bardzo dużo tych myśliwych co polują na ptaki (kuropatwy, bażanty, kaczki, gęsi), więc ja obmyśliłem plan, jeżeli złapie kilka samic i samców kuropatw i bażantów, to będę mógł je rozmnożyć, do takiego stopnia, że będę mógł stado wypuścić na wolność, aby w mojej okolicy było ich więcej. Przecież tylko tak mogę pomóc przetrwać tym zwierzętom w mojej okolicy.
ManiekP - 2008-12-13, 08:25

P poza tym myśliwy jak i kłusownik (którym nie jestem) polują na zwierzęta. Tyle, że myśliwy do nich strzela, a kłusownik łapie.
Michuuu - 2008-12-13, 08:31

Hodowca drobiu,

Hodowca drobiu napisał/a:
jeżeli złapie kilka samic i samców


Hodowca drobiu napisał/a:
,a kłusownik łapie.



Wiec jak to jest :?: Przeczytaj swoje wypiowiedzi ;-)

Wiekszosc tych złapanych przez Ciebie ptaków i tak pewnie padnie w wolierze ze stresu , a druga połowa raczej nie przystapi do legów , wiec jaki to ma sens :?:

monia - 2008-12-13, 08:46

hodowca drobiu to nie lepiej kupic?
bażanty nie sa drogie a kuropawy z tego co widziałam na allegro to po 30zł szt.
Jak rozmnozysz to wypuszczasz na wolnosc a nie zabierac wolnosc juz przystosowanym do zycia ptakom.Tak sie nie robi! może akurat odłowisz ptaka,który ma bardzo dobre geny i ci padnie i strata dla populacji gotowa.
Takich rzeczy nie trzeba robic bo koła łowieckie zakupuja kilkadziesiat ptaków i zasiedlaja nimi swoje tereny łowieckie.U nas zakupili nawet zające i koło mnie wiosna gania ok 6szt a u sasiada na podwórku też wychował sie zajac tylko nie wiem gdzie teraz przebywa bo tylko co jakis czas go widze jak sroki sie za nim uganiaja.

Franek - 2008-12-13, 14:55

Hodowco bredzisz. Łowiectwo to nie sport a ochrona przyrody. Większość ludzi myśli że myśliwi to mordercy i sadyści bez skrupułów którzy zabijają niewinne zwierzątka, a tak nie jest. A twój plan z łapaniem kuropatw to jest paranoja, lepiej było by gdybyś zrobił im podsyp i je gokarmiał pszeniczka niż je łapał i więził. Bo wiedz ze kuropatwa która jest dzika bardzo szybko się zmarnuje w wolierze. A tak dobrze odżywione kuropatwy na wiosnę przystąpią do łęgów i na wolności same wyprowadza zdrowy silny lęg.

A na hodowle kuropatw potrzebne jest specjalne pozwolenie z starostwa.

ManiekP - 2008-12-13, 15:17

Franku, ale myśliwi czy tam kłusownicy wysztrzeliwują prawie wszystki dziki drób. Co z tego że na zimę zrobię im podsyp, skoro oni i tak przyjadą i zastrzelą. Wiem że są na nie okresy polowań, ale albo lisy albo ludzie zabijają dziki drób. Tak być nie może :!:
ManiekP - 2008-12-13, 15:20

Tak :?: Myśliwi ochraniają przyrodę takim sposobem, że zabijają wszystko to co mogą :?: :!: Nieraz oglądałem filmy o łowiectwie i zawsze jeżeli im się tylko uda zabijają jelenie, sarny, bażanty, kuropatwy, lisy itp. A potem trąbią z tych swoich rogów, albo trąbek myśliwskich.
Michuuu - 2008-12-13, 15:36

Hodowca drobiu, Owszem mysliwi zabijaja duzo zwierzyny ale tylko strzelaja tylko taka która nei powinna sie rozmnazac np jeleń z słabym porożem , jest oznaką jakiejś choroby i aby nie przekazywał złych genów dalszym pokolenią zabija sie go.Do bażantow wolno strzelac chyba tylko zima i to tylko do kogutów.A i lisy to tez zwierzeta i musza jesc a na nie jak i na inne drapiezniki nie ma okresu ochronnego


Zapomniałem napsiac :p

Moich dwaj wujkowie sa myśliwymi a jednak maja tez inne zadanie niz tylko zabiajnie.Chocby dokarmianei zwierzyny zima albo hoowla bazantów.

wanted - 2008-12-13, 15:54

Hodowca drobiu napisał/a:
myśliwi czy tam kłusownicy wysztrzeliwują prawie wszystki dziki drób

Tu jest różnica.
Kłusownik wali do wszystkiego z broni i wybija prawie każde zwierzę i ptaka , myśliwy zaś prowadzi pewnego rodzaju selekcję odstrzeliwując te osobniki które sa w stadzie słabsze, które sa ignorowane jak i prowadzi po przez odstrzał gdyż by zabić musi dostac wpierw zezwolenie na to - stabilną populację stada nie pozwalając na zbytni rozrost się jednych, które mogą wypierać inne, zagrażać im, zmuszać do opuszczenia danego miejsca itd.

Franek - 2008-12-13, 16:41

Hodowco dorośnij i pomyśl a potem pisz. Bo to, co zamieszczasz to są bzdury. Zachowujesz się jak byś się znał na wszystkim.

PS na lisy tak jak na wszystkie inne zwierzęta łowne w tym drapieżniki są okresy ochronne, które są surowo przestrzegane.

Michuuu - 2008-12-13, 17:03

Może to zależy od koła ale tam gdzie jest mój wuja to mogli bez zadnych problemów strzelac do lisów ,jenotów i czegos tam jeszcze.Nic nie mowiono o okresie ochronnym.

Może poprostu wtedy populacja ich była zbyt wysoka.

dragon - 2008-12-13, 17:10
Temat postu: Polowanie
Koledzy, mam pewność że Hodowca drobiu nigdy w swym życiu nie miał możliwości sprawdzenia jak to jest naprawdę być na polowaniu, jak to jest z tym "bezlitosnym strzelaniu do wszystkiego". Tak to odbierają ludzie którzy nie posiadają wiedzy na ten temat. Sam osobiście byłem członkiem kola łowieckiego (niestety moja kariera zakończyła się na poziomie stażu-lecz moja pasja nadal kwitnie).
Zwierzęta mają okresy ochronne i są rygorystycznie przestrzegane nie tylko ze względów
prawnych ale i ludzkich.
Selekcja jest jednym z wielu powodów polowań. Poza tym jak wiecie trafić w ruchomy cel nie jest tak łatwo. A przepisy łowieckie nie pozwalają w wielu przypadkach strzelać do zwierząt stojących- na pewno nie do ptactwa.
Lecz tak jak pisaliście nie tylko polowaniami zajmują się myśliwi. Cały rok maja co robić.
Wiele kół łowieckich hoduje a potem zasiedla tereny. Miałem zaszczyt w tym uczestniczyć.

atma - 2009-04-19, 18:33

jako mysliwy i czlonek kola lowieckiego jestem przerazony tym co wypisuje Hodowca ....czlowieku nielegalny odłów ptakow to prokurator. kolo do ktorego naleze od lat zasiedla lowisko kuropatwami i przez najblizsze kilka lat nikt nie ma zamiaru nanie polowac. a toje postepowanie to klusownictwo i złodziestwo. po prostu kradniesz ptaki z ich naturalnego srodowiska ,,,,a to cale gadanie o rozmnazaniu w niewoli jest smieszne.
pagne zauwazyc ze polskie prao zabrania utrzymywac w niewoli zwierzeta rodzime...

Wojtek_Ka - 2009-04-19, 18:46

atma, Nie zwracaj już uwagi na jego posty, bo to tylko człowieka drażni i nie potrzebnie irytuje :roll:
Ten user już na AV nie przebywa, więc jest cisza :-/
Oczywiście każdy wie, że masz racje z tym co piszesz, bo to jest dla normalnych ludzi oczywiste.

Więc może ja napiszę tak: Odłowie z lasów i łąk ptaki, potem je rozmnoże ( co było by ciężkie, a może i nie możliwe) a potem te młode wypuszczę :oops: Paranoja :idea:

atma, Jeśli byś mógł to na przyszłość zwracaj uwagę na polskie znaki i ortografię, bo post mądry, a trochę błędów się wkradło :oops:

atma - 2009-04-19, 18:56

z ciekawosci przeczytałem pare jego wypowiedzi.....coz.....kiedys za herezje palono na stosie:)
a porady z weterynarii ...to istne szamanstwo.....w bardzo negatywnym tego slowa znaczeniu ....
a co do ort....coz od urodzenia jestem dysortografem

JK - 2009-04-19, 22:09

myslę, że Twoja dysfunkcja Ciebie nie usprawiedliwia
dragon - 2009-04-19, 22:43

pisanie postów o dysfunkcja jet nie na temat i tylko nabijaniem postów.
TAK,łatwo jest wytykać błędy innym a samemu to robić.... :-P

atma - 2009-04-19, 23:27

ale ja sie nie usprawiedliwiam....mysle ze lepie zrobic błąd ortograficzny w merytorycznie prawidlowej wypowiedzi niz pisac poprawnie gramatycznie bzdury
ale ok....postaram sie poprawic
pozdraiam ...cenzora:)JK,

krzychu w1 - 2009-04-21, 20:28

atma witam Kolegę Myśliwego na forum,może wróćmy do tematu ,a nie zajmujmy się zbędnymi postami.
dragon - 2009-04-21, 21:26

jest to bardzo dobra myśl i godna poparcia.
dragon - 2009-04-21, 21:44

wracając do broni myśliwskiej to miałem wielką przyjemnośc poznac rusznikarzy którzy wykonywali grawerowanie broni myśliwskiej.tworzyli wspaniałe CACKA/ lecz dla elity/.
w tamtych czasach /11 lat temu/ było prawie tylko stać na to Niemców którzy zamawiali już na kilka lat do przodu.

krzychu w1 - 2009-04-22, 20:26

piękna grawerka,marzenie każdego myśliwego,choć nie ma wpływu na balistykę broni to o ile przyjemniej sie taką broń trzyma w rękach.Ja gdybym taką posiadał nie wiem czy bym ją wyniósł do lasu w deszcz czy niepogodę.Istne dzieło sztuki.Sam posiadam niestety broń pozbawioną tych ozdób , ale jest skuteczna i taka na razie musi mi wystarczyć.
Może za jakiś czas sprawię sobie broń grawerowaną,choć na taką jak na fotce pewnie nigdy mnie stać nie będzie.

dragon - 2009-04-23, 21:44

krzychu w1 takie cacko to tylko w gablocie lecz i bez grawerki nożna wydać niezłe pieniądze za broń.a sam optyk to też niezły wydatek .
krzychu w1 - 2009-04-24, 19:28

coś o tym wiem wydałem już kupę kasy a nie mam jeszcze wszystkiego co mi potrzeba.Za sam celownik do jednej sztuki broni wydałem trzy tysiaki(Leupold) i jeszcze do tego montaż,a jest to tylko dobry celownik, dobry ale nie najwyższej klasy.Czeka mnie jeszcze zakup jednej optyki,i zmiana kolby przy sztucerze.Myślistwo to drogie hobby, ale które hobby nie kosztuje.
dragon - 2009-04-27, 20:53

""Myślistwo to drogie hobby, ale które hobby nie kosztuje."""


każde hobby kosztuje-ja zbieram trofea mysliwskie i też kosztują.
a pozatym nie tylko broń wymaga wydatku- bo nie napisałes ze każda sztuka wymaga pozwolenia i badań dla własciciela.

atma - 2010-05-10, 20:45

hahah to przyznam sie ze cena lunety nie byla wygórowana :) czasami optyka jest cenniejsza od samej broni.
ostatnio testuje kolimator.....jak narazie na strzelnicy

krzychu w1 - 2010-05-10, 21:22

masz rację atma większość moich znajomych, optykę ma droższą niż sama broń.
Ja mam starą strzelbę , kupiłem okazyjnie bardzo tanio,a żeby kupić dobry kolimator to bym na pewno wydał dużo więcej niż na strzelbę. Nawiasem mówiąc moja staroć ma lepsze pokrycie śrutem, niż nowa strzelba kumpla za którą dał kilka tysięcy.

atma - 2010-05-10, 21:25

ja akurat kolimator mam na ekspresie ....
krzychu w1 - 2010-05-12, 08:50

ekspres ,świetna broń na pędzonego grubego zwierza! no i w takim przypadku kolimator jest wskazany jak najbardziej.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group