aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Choroby pasożytnicze - Pasożyty zewnętrzne

Łukasz91 - 2008-05-23, 22:37
Temat postu: Pasożyty zewnętrzne
Do pasożytów zewnętrznych zaliczamy ptaszyńce, pierzojady, świerzbowce. Powodują one anemię, obniżenie żywotności ptaków i ich zdolności obronnych. Niebezpieczne są w szczególności dla kurcząt. Ptaki powinny mieć możliwość korzystania z kąpieli piaskowych, co zapobiega występowaniu tych pasożytów. Okresowo można ptaki posypywać pod piórami preparatami, które niszczą pasożyty, np. INSECTIN, PULARYL.

Świerzbowce atakują gołębie w różny sposób: młode osobniki lokują się w tkance podskórnej, zatruwając go równocześnie produktami własnej przemiany materii; dorosłe świerzbowce żyją między piórami, powodując świąd i łamliwość piór ptaka.

Wszoły występują wśród gołębi w dwu postaciach: jedna, zwana smukłą wszą gołębią, lokuje się zwykle na lotkach, szyi, piersiach, czasem na głowie, niszcząc głównie pióra skrzydłowe, co nawet może uniemożliwić ptakowi latanie; drugi rodzaj pierzojada - Hohorstiella gigantea lata (nie mająca nazwy polskiej) umiejscawia się na skórze piersi oraz przedniej części tułowia i poza niszczeniem piór odżywia się również krwią gołębi, co dodatkowo może być przyczyną przeniesienia choroby zakaźnej.

Ptaszyńce są to maleńkie, brunatnoczerwone roztocza długości do 1 mm. Żywią się krwią ptaków powodując małe swędzące ranki. W dzień ukrywają się w szczelinach klatki, żerdek, w wyściółce gniazda, a atakują głównie nocą.

Objawy: ptak często się drapie, czasami aż do krwi, jest niespokojny, a samiczka siedząca na jajach może je opuścić. Przy masowej inwazji - mogą spowodować anemię, wycieńczenie, a nawet śmierć ptaka.

Postępowanie: wszystkie drewniane czy wiklinowe elementy wyposażenia klatki (żerdki, gniazdka, budki lęgowe) należy wyrzucić bądź wygotować, klatkę wyszorować gorącą wodą z dodatkiem sody żrącej lub preparatem dezynfekującym przepisanym przez lekarza weterynarii; na chore ptaki stosuje się spraye: ardap, aparasit; lub zasypkę: pularyl.
http://zeberki.wer.pl
www.kolce.pl

Lena - 2009-05-03, 20:41
Temat postu: Chciałabym nieco uzupełnić powyższą wypowiedź :-)
A więc:
Drób atakowany jest przez bardzo rożne pasożyty zewnętrzne. Najbardziej rozpowszechnione są ptaszyńce [Dermanoyssus gallinae] i piórojady [Mallophaga]. Natomiast świerzbowce [Cnemidocoptes mutans, C. laevis, C. gallinae]oraz roztocze podskórza [Laminosioptes cysticola] i piór [Syringophilus bipectinatus], pluskwy [Cimex columbarius, C lectuarius] i pchły [Ceratophyllus gallinae, C columbae] obecnie w hodowlach wielkostadnych stwierdzone są bardzo rzadko.

Ptaszyńce jak również piórojady mogą w krótkim czasie z powodu ogromnej rozrodczości doprowadzić do dużych strat ekonomicznych poprzez obniżenie produkcyjności czy nawet padnięcia zwierząt. W sprzyjających warunkach rozwój ptaszyńca poprzez dwa stadia przeobrażeń trwa 7-8 dni. Samiczka składa 3-7 jaj, z których po 2-3 dniach lęgną się larwy. Na jednym ptaku może znajdować się wiele tysięcy pasożytów !!! Natomiast jedna para piórojadów w ciągu kilku miesięcy daje ponad 100 000 nowych osobników.
Ostatnio coraz częściej opisywane są przypadki atakowania przez kleszcze [Argas persicus, A. reflexus] młodych ptaków, a zwłaszcza gąsiąt wypasanych na terenach opanowanych przez te pasożyty.
W rozprzestrzenianiu się chorób inwazyjnych w hodowli wielkostadnej drobiu znaczenie mają mają maluchy, które są przenosicielami wielu zarazków, a także jaj robaków pasożytniczych oraz oocyst kokcydiów.

Zapobieganie: odpowiednia higiena pomieszczeń. Aby zapobiec zarażeniu kleszczami, nie należy wypasać ptaków na zacienionych pastwiskach, w zaroślach.

źródło->"Choroby drobiu" Warszawa 1979

jomidzola - 2009-06-23, 22:49

Czy te pasożyty mogą też być na aleksandrettach...?
wanted - 2009-06-28, 11:30

jomidzola, mogą być na wszystkich ptakach i zapewne na twojej alexie także są. Łatwo je zobaczyć na piórach.
U twojej alexandretty występują piórojady, musisz wszystkie ptaki wypryskać odpowiednim preparatem.

jomidzola - 2009-06-28, 11:36

wanted napisał/a:
jomidzola, mogą być na wszystkich ptakach i zapewne na twojej alexie także są. Łatwo je zobaczyć na piórach.
U twojej alexandretty występują piórojady, musisz wszystkie ptaki wypryskać odpowiednim preparatem.

Gdzie go nabyć i jak to zrobić...?

wanted - 2009-06-28, 11:53

jomidzola, w internecie można na stronach znależć odpowiednie sklepy itp.

B.A.T.E.K - 2009-07-17, 16:26

a co mam zrobić jeśli posiadam młode w budkach i inwazje ptaszyńców? czym można chociaż na trochę zapobiec ich rozprzestrzenianiu się tak by nie zaszkodzić młodym?
wanted - 2009-07-17, 23:24

B.A.T.E.K, ja bym budkę spryskał całą a potem ją przewietrzył . Młode też bym spryskał uważając na głowy, no ale nie wiem w jakim wieku są twoje młode ptaki oraz jakich mają rodziców ?
B.A.T.E.K - 2009-07-18, 10:38

o to chodzi ze młode są młode jakiś tydzień dopiero maja. są to nimfy. i rodzice tez napewno są zarażeni.
jomidzola - 2009-07-18, 13:37

wanted napisał/a:
U twojej alexandretty występują piórojady, musisz wszystkie ptaki wypryskać odpowiednim preparatem.
Czy takie szkody na piórach może wyrządzić brak słońca....? :lol: Co o tym myślisz...? :-D
wanted - 2009-07-18, 15:25

B.A.T.E.K, dorwij dorosła parkę i spryskaj ptaki, młode powinieneś dokładnie obejrzeć bo one jeszcze piór nie mają i usunięcie szkodników nie będzie tu chyba zbyt trudne. Budkę spryskaj i zobacz czy wejdą dorosłe do tej samej a jak będzie im śmierdzieć w środku to daj podobną budkę.
Troszkę trudne to będzie bo mogą nowej nie zaakceptować jak i tej starej w której będziesz ingerował :-/
Ryzyko musisz podjąć.

jomidzola, pióra mogą być złej jakości po przez brak światła, słońca, świeżego powietrza i z nadmiaru kurzu, brudu w wolierze i braku możliwości kąpieli przez ptaki.

jomidzola - 2009-07-18, 15:41

No właśnie....!
Myślę,że to była przyczyna złego wyglądu mojej aleksy niebieskiej. Odkad stoi na dworze jej pióra zaczynają wyglądać....:D
Żadnych piórojadów nie miała...!

wanted - 2009-07-19, 19:41

jomidzola, no teraz to widać poprawę upierzenia ptaka.
Zaczyna normalnie wyglądać.

jomidzola - 2009-07-19, 20:17

wanted napisał/a:
pióra mogą być złej jakości po przez brak światła, słońca, świeżego powietrza i z nadmiaru kurzu, brudu w wolierze i braku możliwości kąpieli przez ptaki.
To hodowca od którego kupiłam tą aleksę napewno nie spełniał tych wymogów. Ja do tej pory się głowiłam co jest powodem. Szkoda ,że to tak długo trwało.

To znaczy,że potwierdzasz moje zdanie. Żadnym preparatem ich nie pryskałam.
Dopóki nie zbuduję woliery ptaki wystawiam na dwór od rana do wieczora. Nie zwracając uwagi na pogodę. Co 3 dni lataja po pokoju i znowu na dwór. Jeszcze trochę i zamieszkają w wolierze.

JaAgata - 2009-07-20, 09:48

Zly stan upierzenia, może mieć bardzo wiele przyczyn

wanted napisał/a:
jomidzola,
U twojej alexandretty występują piórojady, musisz wszystkie ptaki wypryskać odpowiednim preparatem.


zdziwiłam się, że po fotce Wanted diagnozujesz piórojady. Dobry jesteś ! wyrazy podziwu :mrgreen:

Zaczynając właśnie od złego oświetlenia poprzez niedobory, a kończąc na rożnego rodzaju pasożytach. Objawy bardzo podobne zresztą matowość, rozwichrzone piórka, łamliwość piór itd z tym, że przy piórojadach biorąc piórko pod światło widać uszkodzenia wyraźnie wyrządzone przez pasożyta, który bytuje pomiędzy promykami lotek i sterówek i nie tylko w zależności od gatunku pasożyta. Niszczy pióra skrzydeł i ogona powodując charakterystyczne wielobokowe wystrzyżenia.

Polecam

B.A.T.E.K - 2009-07-20, 11:11

spryskałem dzisiaj dorosłe ptaki i najstarsze młode jakimś specyfikiem ale mam inne pytanie czy ptaszyńce bo o nie mi chodzi mogły zaatakować tylko moje papugi nie ruszając gołębi? gdyż trzymam papugi i gołębie na jednym poziomie na poddaszu. u gołębi nie widać na młodych robactwa a a na papugach zerują szczególnie u jednej pary na młodych ale już z nimi zrobiłem porządek. i czy to mogły przynieść na sobie gołębie które maja wylot na zewnątrz?
JaAgata - 2009-07-20, 11:54

Zazwyczaj to są pasożyty, które się przenoszą bardzo szybko jeśli są w jednym pomieszczeniu ptaki, szczególnie te wypuszczane na loty, lub te do ktorych ma dostęp dzikie ptactwo. Powszechnie mogą występować u dzikiego ptactwa, rozprzestrzeniają się przez kontakt, gniazda w hodowli wiadomo ściółka, żerdki, nowo zakupiony zarażony nabytek itd. Samemu można nawet sobie to przynieść do hodowli z gałązką, na której przypuszczalnie siedział chory ptak, dlatego warto zawsze wyparzyć gałęzie. Hodowcy dla sprawdzenia nawiercają w żerdkach dziurki i wieczorem wystukują na białą kartkę i sprawdzają czy są pochowane pasożyty. Więc jeśli nie jesteś pewien, może warto też ten sposób zastosować.
Łukasz91 - 2009-07-26, 17:08

Znacie jakiś dobry środek na pchły, piórojady itp. pasożyty :?:
Chodzi mi o taki preparat, aby rozpuścić go w wodzie, ponieważ chcę spryskać całe woliery, a preparaty w sprayu to jest za mało. Musiałbym kupić kilka takich opakowań, aby wszystko opryskać.

Al - 2009-07-26, 18:28

Łukasz91,Dobry jest Puraryl ja nim pryskam cale woliery i kurnik.Także stosuję go w pomieszczeniu zimowym dla papug oczywiście przed przeniesieniem tam ptakow.
Łukasz91 - 2009-07-26, 19:49

Al, ptaki trzeba przenieść jak będę pryskał czy mogą pozostać w wolierach :?:
Cochin - 2009-07-26, 21:47

Łukasz91 bardzo dobrym środkiem jest Virkon. Likwiduje w wolierach nie tylko pasożyty, ale też grzyby oraz wirusy. Ilość 200g (bo to najmniejsza ilość do kupienia) w Twojej hodowli będzie na kilkukrotne spryskanie wszystkich wolier. Co do przebywania ptaków w miejscu pryskania to raczej bym nie radził (szczególnie pardw, które masz) gdyż jest to silny środek i nie warto ryzykować. Owszem, pisze tam że można, tzw; zamgławiać, ale u zwykłych kur, a nie u jakiś wrażliwych ptaków. Jeśli nie wiesz gdzie go kupić to jest dostępny w sprzedaży w sklepie internetowym hodowlany.pl.

Co do Pularylu to jest to także bardzo dobry środek, którym można pryskać ptaki oraz pomieszczenia hodowlane. Jest to środek w płynie, a nie tak jak Virkon, który jest w proszku.

A więc wybór należy do Ciebie, który środek wybierzesz. Nie umiem Ci tu powiedzieć który jest lepszy, bo obydwa są bardzo dobre.

FlyArek - 2009-07-26, 22:28

Cochin, virkon nie zwalcza pasożytów tj wszy, wszoły, świerzbowce itp a eliminuje bakterie wirusy, grzyby i nie dopuszcza do ich ponownego wystąpienia,dzięki czemu zmniejsza ryzyko chorób .

Na pasozyty zewnętrzne dobry jest wcześniej wspomniany Pularyl. Należy go rozcieńczyć w odpowiednim stężeniu z wodą i opryskać .

Łukasz91 - 2009-07-26, 22:52

Co do Virkonu to jeśli się nie przesadzi z dawką to jest całkowicie bezpieczny. Ale Virkon nie zabija piórojadów, wszy, itp., bo już testowałem.
Al - 2009-07-27, 08:35

Łukasz91, Ja na czas pryskania wszystkie ptaki przenoszę,lub pryskam przed ich wprowadzeniem np. zimą do piwnicy a wiosną pryskam woliery gdy ptakow w niej nie ma.
wanted - 2009-07-28, 08:24

Ja spryskuję Virkonem nawet jak są ptaki w wolierach, Pularylu nie stosuję obecnie. Stosowałem raz ale teraz przeszedłem na spray z Naturala.
Mateusz - 2010-03-25, 12:48

Z doświadczenia wiem że świerzbowce są trudne do zwalczenia . Wy jakie skuteczne środki lub receptury stosujecie na tego uciążliwego pasożyta ? Najczęściej atakuje kury łapciate.
jola - 2010-03-26, 06:48

:-) ten temat jest już pod tym linkiem
http://aviornis.com.pl/vi...light=%B6wierzb
Najlepiej to go tu rozwijać bo jak się szuka inf. to trzeba szukać istotnych informacji po ,,rozpierdzielonych "wszędzie postach.

sylwia2401 - 2010-03-26, 07:13

Mateusz, proponowałbym użyć środek o nazwie pularyl i tym spryskać nogi ptaka,a przy łapciatych, proponowałbym spryskiwać dwa razy do roku bez względu ,czy ma świerzba,czy nie.
Mateusz - 2010-03-26, 14:27

sylwia2401, łaciatych nie posiadam już od x lat bo postawiłem na czubate :) Niestety prawdopodobnie przy kupnie ptaka, jako nie doświadczony, zaczynający hodowca kilka lat temu przywlekłem to cholerstwo do swojej hodowli i od tamtego czasu się z nim borykam, niby ptaki już pozbyły się "pasażerów", lecz za jakiś czas znów się pojawia ten problem :9 pularyl stosuję
mikado - 2010-07-19, 20:25

Może ktoś mi powiedzieć co za dziadostwo potrafi tak zeżreć pióra?Przeglądałem ptaki dokładnie i nic nie znalazłem,tylko w okolicach gruczołu kuprowego pióra są posklejane takim szarym pyłkiem.Już robiłem kuracje pularylem,na chwilę był spokój i znowu to wróciło.Problem w tym,ze nie widać tego nigdzie.
wanted - 2010-07-19, 23:28

mikado, ja myślę że zrobiły to wszoły (Mallophaga), owady należące do rzędu Phthiraptera.
Wszoły są keratofagami, tj. owadami, które potrafią trawić keratynę, z której zbudowane są pióra. Pasożyty te, zwane również piórojadami, atakują właśnie ptaki.
Długość ich ciała waha się od 0.35 mm do 10 mm.


Tutaj ciekawostka.
Opisano już ponad 2650 gatunków wszołów występujących na całym świecie, a wśród nich stwierdzono 2250 gatunków pasożytujących na ptakach. W Polsce odnotowano około 700 gatunków wszołów.

mikado - 2010-07-19, 23:35

Tylko dlaczego nie ma dorosłych, są same jaja?Dlaczego pularyl nie załatwił sprawy?Oprócz tych wygryzień na ptakach jest dużo złuszczonego naskórka,który wygląda jak łupież...
wanted - 2010-07-19, 23:42

mikado napisał/a:
Oprócz tych wygryzień na ptakach jest dużo złuszczonego naskórka,który wygląda jak łupież...

No i tu masz odpowiedź. Na 100% są to wszoły. One właśnie zjadają i nadgryzają naskórek, stosiny piór jak i zjadają pióra.

Pasożyty te są tak małe i płaskie że ciężko je znaleźć. Zazwyczaj od rodzaju ich (gatunek) grupują się w poszczególnych partiach ciała ptaka. Musisz dokładniej poszukać.

Ja bym zastosował tu nie pularyl tylko Iwermektynę - działa podobno po podaniu (zakroplenie na gołą skórę) 6 tygodni czyli obejmie ci żyjące dorosłe osobniki jak i te które wyjdą z jajek.
Możesz też po jakimś czasie dla pewności powtórzyć kurację tylko uważaj z lekiem.

pysia34 - 2010-07-20, 00:36

Ivermektyną w roztworze 10% należy spryskać zarówno pomieszczenie jak i ptaki. Dotychczas najskuteczniejszy środek w walce z większością robactwa. Co do Virkonu co za głupoty -w żaden!!! sposób nie zniszczy ptaszyńców i wszoł oraz tym podobnych robali. Osobiście polecam trzeci sposób: drób usunąć z woliery spryskać Fastaciem po 2 dniach poprawić, po kolejnych dwóch wpuścić drób który należy w międzyczasie spryskać roztworem ivermektyny dokładnie. Zabieg po 14 dniach powtórzyć. Fastac jest środkiem chemicznym stosowanym w ogrodach ma 7 dniowy okres karencji, ale po dwóch dniach robale są martwe a po spłukaniu można wpuścić drób. Skuteczność w walce z robalami 100%. Chociaż jest trochę zachodu to z pewnością wytłucze wszystko! Polecam . Sama stosuje na zwalczanie ciężkich i uporczywych robali od wielu lat. Zwierzaki żyją, robale są martwe ... na śmierć :-)
wanted - 2010-07-20, 10:09

pysia34, Ivermektyna działa sporo czasu przecież też a wiadomym jest że pasożyty żywią się na organizmach dających im to, czyli tutaj ptaki.
Jak okres działania we krwi (wchłania się w nią po zakropleniu na ciało) wynosi do 6 tygodni to wiadomym jest że jak któreś pierwszego dnia zostaną unieszkodliwione a kolejne na ptaka z innego czy ze szpar w pomieszczeniu wejdą to też padną na śmierć.
Wyklute młode robactwo z jaj też padnie w tym okresie. Dla spokoju można powtórzyć po kilku tygodniach i nie ma mowy o pasożytach, no chyba że się coś nowego kupi i wprowadzi do hodowli bez kwarantanny i sprawdzenia czy posiada pasożyty czy nie, ale tu bym nie ryzykował i zakroplił odpowiednią dawkę.

pysia34 - 2010-07-20, 13:01

Taki sposób działania w roztworze zalecił mi dr. Piasecki - zaznaczam nie zwykła ivermektyna tylko roztwór wodny tejże. Zalecił mi ten sposób gdy stwierdziłam przywleczenie z jakimś gołębiem najprawdopodobniej ptaszyńców. Straszne dziadostwo. Nie zorientowałabym się gdyby nie klucie puszka,który miał na sobie to cholerstwo zanim się wykluł dobrze z jaja. Dwie godziny tępiłam to dziadostwo na świeżo wyklutym pisklaku. Normalnie w przypadku innym niż te ścierwa wystarczyło by zakropić na kark ale te robactwo potrafi tygodniami siedzieć w deskach kurnika stąd takie postępowanie. Trudno je zwalczyć w odniesieniu do pozostałych pasożytów.
jola - 2010-07-27, 12:21
Temat postu: PTASZYŃCE
:zrzeda: mam PROBLEM. 3 dni temu zauwarzyłam jakiś wylęg robactwa pod kwokami-jak wsadziłam rękę pod nie to były małe ruchliwe robaczk i pod lupą było widać jakby końcówki ich były białe.Jak sie okazało są to ptaszyńce.Co gorsza nieświadomie wniosłam je do domu i 2 noc z rzędu jestem dokuczliwie pokąsana.Dostałam dziś od weta EKTOPAR aby zamgławić kurnik, Fiprex aby zakroplić kurki i dokupiłam ARDAP 750ml i ASCYP 10 w sklepie. Proszę doradźcie mi jak skutecznie wykożystać te preparady aby pozbyć się dziadostwa z domu i kurnika. :-> [/b]
wanted - 2010-07-27, 17:40

jola, no to masz fajne przeżycie :lol: wspólczuję ci.

No cóż, musisz się dokładnie umyć i pozbyć tego z ciuchów. Spryskać też te miejsca gdzie mogły się dostać przez te 2 doby w domu.

Co do kurnika to cały spryskać jak i ptaki. Wszelkie szczeliny w kurniku, zakamarki, gniazda.
Na podanych środkach masz okres działania ale dla większej pewności bym jeszcze powtórzył kurację.

jola - 2010-07-29, 12:21

:-) ale się namęczyłam z tym dziadostwem.Nie spodziewałam się,że to tak szybko się rozwjia bo m-c temu malowałam kurnik i wymieniałam skrzynki i żerdki. Opanowały jeden narożnik z gniazdami i do połowy żerdki.Z początku myślałam ,że któraś kura się skaleczyła doputy tego nie skropiłam a to się zaczło ruszać.
M-c temu widziałam gdzie niegdzie jakieś czerwone ,,pajączki" przy malowaniu ścian ale nie wiedziałam, że to już zagnieżdza mi sie dziadostwo :shock:

wanted - 2010-07-29, 17:50

jola, no a jak wyglądała Twoja walka z tym w kurniku i w mieszkanku ?
jola - 2010-09-07, 09:27

A wię tak ; kupiłam w u weta <<fripex kot>> i strzykawkę z bardzo cieniutką igłą.Tą igłą regulowałam wielkość kropelki fripexsa. Po kropelce większej dla kur a malusią dla kurcząt w pustym miejscu pomiędzy skrzydłami. Mi 5,5ml starczyło na 2 x w odstępie 2 tyg na 20kaczek i 70 kurczaków różnych wiekowo. Następnie Ascyp 10 spryskałam kurnik szczególnie wszystkie zakamarki!!!.Po paru godz. wyniosłam wszystkie elementy i dokładnie umyłam a ściółkę spaliłam.Potem profilaktycznie spryskałam jeszcze raz cały kurnik i zakamarki !!! W tym czasie siedziały mi 2 kwoki i to wszystko działo się dzień przed wylęgiem.Jajka i gniazdo też delikatnie skropiłam ASCYPEM i na szczęście wszystko się wylęgło ale kurczatka też dostały dawkę fripexsu w 3 dniu. Od tego czasu co 2 tyg zamgławiam wszystkie kąty i żerdki ARDAPEM aż mi się skończy. Natomiast jeśli chodzi o dom to bardzo dokładnie spryskałam EKTOPAREM (mniej śmierdzi)w odstępie tyg.przez 3 tyg.Wręcz dostałam obsesji jak przez pare nocy po mnie łaziły i kąsały a ja z lupą wypatrywałam co mnie gryzie i widziałam takie tyci kropeczki zasówajace po mojej skórze.Jak narazie wszystko jest OK.Jestem tylko pod wrażeniem silnego instynktu kwoczenie kur,że pomimo takiego dziadostwa nie zeszły z gniazd.
Kamilek - 2011-09-18, 12:50

Jakie środki polecacie na wszelakiego typu wszy, wszoły, piórojady, ptaszyńce?
Swego czasu miałem środek którym spryskiwało się pomieszczeni, gniazda, grzędy jak również ptaki pod obydwoma skrzydłami i opodal kloaki niestety nazwy nie pamiętam :< :roll:
Wybaczcie, że odgrzewam stary temat.

pysia34 - 2011-09-18, 13:13

Możesz to wszystko zrobić ivermektyną :-) Zwalcza zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne pasożyty. Ja podaję ją do picia i spryskuje wszystko jak leci w szklarni i kurniku włącznie z ptakami. Po 14 dniach powtórka.
Kamilek - 2011-09-18, 13:54

A może jest coś co stosuje się tyko zewnętrznie?
amadyna1471 - 2011-09-18, 13:58

Kamilek, Kup sobie Vetamectin u weta i zakropl wszystkie ptaki.100% skuteczność.
Kamilek - 2011-09-18, 14:18

Dobrze dzięki :) mam nadzieje, że pomoże.
amadyna1471 - 2011-09-18, 14:19

Kamilek, Na pewno pomoże sprawdzone przez wielu hodowców z tego forum :-D
Kamilek - 2011-09-24, 15:09

Zakropliłem wszystkie kury. Oby zadziałało :) niektóre od razu po zabiegu w piach i kąpiel :-| mam nadzieje, że nie zaszkodzi to działaniu lekowi. A i pytanie jak długi jest termin karencji po użyciu? Bo mam jeszcze kilka brojlerów.
Edit jedna refleksja u weta pani zrobiła wielkie oczy jak powiedziałem, że to na kury :lol: + chciała mi wepchnąć buteleczkę 100 ml która kosztowała 80 zł :shock: w końcu sprzedała mi 4 ml za 9 zł.

wanted - 2012-01-16, 19:24

piórojady.
magistrum - 2014-10-09, 12:49

pysia34 napisał/a:
Możesz to wszystko zrobić ivermektyną :-) Zwalcza zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne pasożyty. Ja podaję ją do picia i spryskuje wszystko jak leci w szklarni i kurniku włącznie z ptakami. Po 14 dniach powtórka.


pysia34 możesz podać proporcje iwermektyny i wody. Czy w wodzie do picia jest identyczne stężenie jak w wodzie którą spryskujesz ptaki?

renatarey - 2019-12-21, 15:49

na pasożyty bardzo dobrze działa wyciąg z pestek grejpfruta Greposept Forte
_________________________________________
Leczenie aspergilozy generatorem plazmowym Rife'a
http://www.lymecare.pl/terapia


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group