aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Ogólnie o papugach - Papugi na wolności w parkach i ogrodach.

wanted - 2008-08-12, 19:45
Temat postu: Papugi na wolności w parkach i ogrodach.
Zapewne słyszeliście już, a na pewno co niektórzy że są miejsca na świecie i w Europie, gdzie w warunkach dzikich występują papugi w parkach czy ogrodach miejskich. Chodzi mi o ptaki które w danym środowisku nie występują. W Europie praktycznie żadne nie występowały w stanie dzikim, obecnie troszkę się to zmieniło.
Mamy mnichy żyją w Barcelonie, alexandretty obrożne w parkach Niemiec, alexandretty w parkach Anglii.
A jakie Wy znacie miejsca i papugi występujące tam gdzie ich być nie powinno :mrgreen:

Michuuu - 2008-08-14, 09:35

BELGIA

Istnieje wiele lokalnych populacji - ok. 500 par. W okolicy Brukseli w roku 1998 widziano ponad 1200 ptaków. Populacja aleksandrett w Brukseli liczyła: w 1974 - 40 ptaków, w 1984 - 250, w 1988 - 500, w 1990 - 600, obecnie - ponad 1000.

Szkoda ze nie napisali jakich papug :/

NIEMCY

KOLONIA i okolice

Na terenach tych obecnie mieszka 620-650 ptaków. Prawdopodobnie liczba ta jest o wiele zaniżona. Jeden z obserwatorów szacował liczebność aleksandrett nawet na 2000 sztuk. Wiele ptaków jednak zginęło, w 1975 roku ponad 100 ptaków zostało zastrzelonych (pomimo tego, że jest to karalne).

MAINZ

Pewna populacja była tu notowana w latach 70. W latach 80 obserwowano pojedyncze ptaki. Obecnie mnożą się doniesienia o grupie (30-50 ptaków) przelatującej codziennie nad miastem.

MANNHEIM i LUDWIGSHAFEN

Większa część populacji zamieszkuje w Luisenpark. Dokładna liczba nie jest znana, jednak dużą liczbę ptaków można zobaczyć przy każdej wizycie w parku. Jeden z zaobserwowanych przez autora ptaków miał obrączkę i był wyraźnie agresywniejszy od innych.

STUTTGART

W 1984 roku w ZOO pojawiła się samotna amazonka, która szukała kontaktu z innymi w klatkach. Pracownicy karmili papugę i w końcu rok później wypuścili inną. Akurat tak się złożyło, że ptaki miały odpowiednią płeć i już w 1986 roku miały miejsce pierwsze lęgi. Dziś żyje w Stuttgarcie ok. 30 ptaków. Większość na terenie ZOO, inne w parku Rosenstein. Amazonki te mają zwykły dla papug rytm życia: noc spędzają na drzewie noclegowym, rano opuszczają drzewo i lecą spędzać dzień gdzie indziej. Grupa w ciągu dnia dzieli się na pary, którym towarzyszą czasami młode. Rano jedzą, potem czyszczą się, drzemią, zajmują sobą. Przed wieczorem znowu pożywiają się, później gromadzą i lecą na drzewo noclegowe. Głosy amazonek można usłyszeć głównie rano; po południu i wieczorem nie odzywają się. W stosunku do aleksandrett w ich pożywieniu znajduje się więcej twardych nasion i orzechów. Także w ich diecie znajduje się wiele trujących roślin!

WIESBADEN

Po raz pierwszy zaobserwowano tu aleksandretty w 1975 (lub 74). Obecnie papugi zamieszkują tu dwa miejsca: park pałacowy (ponad 400 ptaków) oraz Kurpark - kilkadziesiąt sztuk. Poza nimi w Wiesbaden obserwuje się aleksandretty większe i amazonki.

WORMS

Obecnie liczba "zielonych papug", prawdopodobnie aleksandrett obrożnych, wynosi ok. 55 par lęgowych. W Wiesbaden, przy podobnej liczbie par, populacja aleksandrett liczy ok. 400 ptaków.

WIELKA BRYTANIA

Pierwsze doniesienia o lęgach aleksandrett pochodzą z 1855 roku z Norfolk. Później nie ma żadnych danych, aż do lat 70 i 80 dwudziestego wieku. Z tego okresu wywodzą się egzystujące dziś populacje. Opisywana jest m.in. populacja z parku w Londynie. W zimie papugi szukają pożywienia w karmnikach.

WŁOCHY

Z Włoch pochodzi wiele doniesień o mniejszych lub większych grupach aleksandrett oraz mnich.

HOLANDIA

Aleksandretty pojawiają się tu od lat 60. W roku 1976 istniała w Keulen i Loden grupa licząca 250-300 ptaków. Później informacje pochodzą także z innych landów - liczba par szacowana jest na 550-600.

HISZPANIA

Doniesienia o aleksandrettach pochodzą z Barcelony i Valencii. W Hiszpanii można też spotkać dzikie mnichy.

HAGA


wanted - 2008-11-09, 10:41

Egzotyczne ptaki, mieszkające w miastach europejskich, to przeważnie uciekinierzy z ogrodów zoologicznych i prywatnych hodowli. Udało im się zaaklimatyzować w obcym środowisku i stworzyć szybko rozmnażające się populacje.

Ojczyzną zielonej papugi Aleksandretty obrożnej (Psittacula krameri) jest Azja i w Afryka. W Europie hodowana jest ona jako ptak dekoracyjny. Na naszym kontynencie gatunek ten rozmnożył się na wolności po raz pierwszy w Norfolk (w Wielkiej Brytanii) w 1855 roku. Ta papuzia populacja jednak szybko wygasła.
W 1969 roku w Anglii ponownie zaobserwowano gniazdujące aleksandretty. Ich liczebność szacuje się dziś na ponad sześć tysięcy osobników. W samym Londynie jest już kilka populacji tych egzotycznych ptaków, największa liczy ponad tysiąc sztuk.

Aleksandretty obrożne żyją też w Brukseli (Belgia), w Kolonii (Niemcy), Amsterdamie, Rotterdamie i Hadze (Holandia) - w dużych populacjach, liczących kilkaset lub więcej ptaków.


Jak czytałem też w pewnym żródle, odnotowano i taki przypadek w naszym kraju.
W parku w Łodzi przez cztery lata żyła na wolności samotna samica. Oznacza to, że papugi mogą się przystosować również do życia w Polsce :idea:

Rocki - 2008-11-09, 11:58

Ciekawe jest to, ze udało się zaaklimatyzować w Europie papugą takim jak aleksandretty czy mnichy, a nimfą czy rozellą którą mają opinię bardziej odpornych i wytrzymałych...
wanted - 2013-05-14, 14:52

Co raz wiecej się słyszy i można przeczytać o róznych gatunkach papug żyjących na wolnosci w róznych krajach. Jedne stworzyły bardziej wieksze populacje ustabilizowane i z powodzeniem się mnożą, inne zaś tylko w mniejszych populacjach czy pojedynczych osobnikach występują.

Nierozłączka z Arizony (USA).

http://farm8.staticflickr...4f048bfa2_s.jpg

krzychu w1 - 2013-05-14, 16:56

Jakiś miesiąc temu miałem okazję podziwiać aleksandretty obrożne w centrum Bolzano we Włoszech. Obserwowałem je kilka dni.Zajęły kilka drzew w ogrodzie wokół zabytkowego budynku na zamkniętej posesji.Widok tych ptaków w locie zapiera dech w piersiach,mkną jak strzały wśród bloków lecąc gdzieś poza miasto.Naliczyłem ich około 10 szt.
wanted - 2013-05-14, 22:05

krzychu w1, a jakiego były koloru te ptaki. Tylko zielone czy jakieś mutacje też ?
wanted - 2015-05-19, 20:29

Aleksy w Londynie i okolicach.
Foty z FB.

and1985 - 2015-05-19, 20:57

Aleksandretta w zestawieniu z wiewiórką to niesamowity widok. Najciekawszym jest fakt, że ptaki tak szybko potrafią przystosować się do odmiennego środowiska i jak widać bardzo dobrze sobie z tym radzą. Martwi jedynie fakt ,że mogą z czasem zacząć wypierać rodzime gatunki co w przyrodzie nie prowadzi do niczego dobrego...
Adam73 - 2015-05-20, 08:26

Bardziej, niż inwazja aleksandret, niepokoi mnie plaga szarej wiewiórki na Wyspach Brytyjskich. Praktycznie już wyparły naszą rodzimą rudą. Mam nadzieję, że na kontynent ta "zaraza" nie dotrze.
Garullus - 2015-05-21, 07:31

Adam73 napisał/a:
Mam nadzieję, że na kontynent ta "zaraza" nie dotrze.
Niestety, podobno już dotarła i jest we Włoszech :cry:
Chiara - 2015-07-15, 21:41

and1985 napisał/a:
Aleksandretta w zestawieniu z wiewiórką to niesamowity widok. Najciekawszym jest fakt, że ptaki tak szybko potrafią przystosować się do odmiennego środowiska i jak widać bardzo dobrze sobie z tym radzą. Martwi jedynie fakt ,że mogą z czasem zacząć wypierać rodzime gatunki co w przyrodzie nie prowadzi do niczego dobrego...

Niestety w związku z tym ostatnio na Facebooku widziałam link do jakiegoś angielskiego artykułu, mówiącego o zamiarze odstrzału "nadprogramowych" populacji "zielonych papug" (chodziło o aleksandretty, ale w Anglii nazywają je właśnie tak). Podpisałam nawet jakąś facebookową petycję przeciwko takiemu rozwiązaniu problemu.
Uzasadnienie to ponoć wzrastająca populacja "zielonych papug" wypiera rodzime gatunki, gdyż zabiera im pożywienie itd, jest gatunkiem inwazyjnym (tak jak w Polsce żółwie czerwonolice i żółtolice które przystosowały się do polskiego klimatu i stanowią teraz zagrożenie dla już będącej na skraju wyginięcia polskiej populacji żółwia błotnego).
A jakie Wy widzicie rozwiązanie?

kszyk - 2015-07-16, 11:55

Jeżeli te papugi są gatunkiem inwazyjnym,a są to w czym problem? Podpisać petycję łatwo(kliknąć jeszcze łatwiej) natomiast pokusić się o rozwiązanie tego problemu i ponieść tego konsekwencje to już niewykonalne.
Chiara - 2015-07-16, 15:43

kszyk napisał/a:
Jeżeli te papugi są gatunkiem inwazyjnym,a są to w czym problem? Podpisać petycję łatwo(kliknąć jeszcze łatwiej) natomiast pokusić się o rozwiązanie tego problemu i ponieść tego konsekwencje to już niewykonalne.

W tym problem, że kiedy masowo mordowano psy na Ukrainie(przed EURO) też protestowałam przeciwko temu, bo kocham psy. A że lubię także papugi, dlaczego nie powziąć innych kroköw? Czy kilka lat temu nikt nie przewidział rozwoju sytuacji? Winni jesyeśmy my, więc zróbmy coś, niekoniecznie kosztem ptaków!
Dla mnie nie jest rozwiązaniem odstrzał tych ptaków. To ludzie są winni takiej sytuacji, nie ptaki (choć przyznam że słyszałam iż aleksandretty obrożne dość często uciekają z klatek, wolier itp-w tym sama przeżyłam taką stratę papugi). Nie można by stworzyć jakiegoś centrum adopcyjnego dla tych ptaków? Wiem że pewnie wydaje się Wam taki pomysł niedorzeczny, ale przy jakiejś sensownej organizacji (obejmującej także kraje gdzie nie ma inwazji aleksandrett) może by to wypaliło?
Jako alternatywę widzę jeszcze jedno wyjście (tyle że i tu i tu miasto musiałoby ponieść koszty, co pewnie nie spodobałoby się mieszkańcom). Tym drugim wyjściem jest założenie jakiejś na początek bazy badawczej, gdzie złapane papugi byłyby chipowane lub/i obrączkowane (choć zaciskową aleksandretta zaraz sobie zdejmie, a chodzi mi o to, żeby bez łapania ustalić stan faktyczny papug). Można by założyć jakiś park z zadaszeniem z mocnej siatki, i tam umieścić populację-wtedy byłaby pod jakąś kontrolą... Jeżeli jakaś fundacja walczy o zakaz strzelania do papug, to może by próbować znaleźć sensowne rozwiązanie?

Pewnym paradoksem jest, że jest tyle szumu o angielskie papugi, a nikt nie widzi krukowatych przerzebiających stada wróbli, gołębi itd. A rzecz ma miejsce u nas, w Warszawie.

mirek1 - 2015-07-16, 20:13

Witam
Chiara nie chcę być nie miły ale skoro kochasz psy to trzeba było sobie zabrać kilkanaście tych miłych piesków z Ukrainy co sobie goniły, przy okazji weź do siebie też te nasze zdziczałe psy które gonią po lasach i polach i zarzynają sarny i ich koźlęta !!!.
Kilkanaście lat temu jak jeszcze było normalnie u nas to był nakaz strzelania do tego plugastwa teraz mogę robić tylko zdjęcia i nic chcesz mogę ci dać linki jak kochane pieski wyprawiają jadkę na polach lub u hodowców danieli a takie fajne i miłe ojojoj.A i tak samo nie wydaje mi się ,że to nasza wina ,że papugi zwiały bo mi jakoś nigdy nic nie uciekło i dobrze ,że chociaż w Anglii ktoś myśli i zrobi z tym porządek lepiej by latały szczygły a nie jakieś skrzekoty które wypierają z każdej dziupli rodzime gatunki.
Ja mam tyle pozdrawiam

Alex24 - 2015-07-16, 21:24

Powiem tak, jeżeli strzela się do migrujących ptaków, tak dla sportu jak to robią arabusy - to chore. Ale skoro można robić odstrzał szkodników jakimi bywają dziki, to czym różni się aleksa którą do wyspiarskiego ekosystemu wprowadził człowiek, to zwykły szkodnik i popieram Mirka1. Człowiek wprowadził do różnych ekosystemów wiele różnych gatunków, celowo czy nie. Osa, króliki, kochane mruczki na Antypodach, stonka ziemniaczana w Europie i pewnie wiele innych, o przecież to pszczoła afrykańska, ropucha aga. Dlaczego, Chiara nie żal ci ginącego Niepylaka apollo, którego próbuje uratować pasjonat na Dolnym śląsku. a który tutaj umieściła natura.
I ja również tyle mam do powiedzenia.

Chiara - 2015-07-16, 23:53

mirek1 napisał/a:
Witam
Chiara nie chcę być nie miły ale skoro kochasz psy to trzeba było sobie zabrać kilkanaście tych miłych piesków z Ukrainy co sobie goniły, przy okazji weź do siebie też te nasze zdziczałe psy które gonią po lasach i polach i zarzynają sarny i ich koźlęta !!!.
Kilkanaście lat temu jak jeszcze było normalnie u nas to był nakaz strzelania do tego plugastwa teraz mogę robić tylko zdjęcia i nic chcesz mogę ci dać linki jak kochane pieski wyprawiają jadkę na polach lub u hodowców danieli a takie fajne i miłe ojojoj.

A czy znasz szczegóły w jaki sposób te "plugastwa"-jak to nazywasz psiaki-były zabijane? Jako że mam zwiàzek z pewną proadopcyjną fundacją, widziałam film kręcony ukrytą kamerą, jak to Ukraińcy mieli płacone za każdego zabitego psa, przyniesionego do jakiegoś punktu. A że bieda tam straszna, mordowały dzieciaki pałkami, podpalali, często psy wrzucane do dołu jeszcze żyły (mówiło się że "płacą za skórę"). Kolejny raz zwierzęta cierpiały za ludzką głupotę. Bo nie sposób horroru z Ukrainy sprzed EURO nazwać humanitarnym uśmiercaniem zwierząt, o zbudowaniu schronisk, sterylkach i kastracjach nie mówiąc. A "te plugastwa" mają uczucia, cierpią, same na świat się nie prosiły (pies to gatunek całkowicie udomowiony-oprócz psów pariasów i dingo, ale to nie nasze rejony). Jeżeli świat wtedy zamknął oczy na tragedię tysięcy psich istnień, z papugami nie będzie się cackał, lepiej ufundować nowe fury dla posłów niż stworzyć jakiś azyl (i dać ludziom miejsca pracy).
Niewiele mnie już zdziwi, a pomimo to staram się walczyć o swoje przekonania... A może pamiętacie słowa Lisa w "Małym Księciu"?

Garullus - 2015-07-17, 07:53

Chiara napisał/a:
A "te plugastwa" mają uczucia, cierpią, same na świat się nie prosiły
Tak tak, mają też plany na przyszłość itp. Takie teksty przypominają mi od razu szumną akcję z petycją przeciwko polowaniom na ptaki w Polsce. Wyciskające łzy pierdoły o tym jak to dzika gęś psychicznie cierpi gdy jakiś zdemoralizowany sadysta zastrzeli jej kuzyna lub ciocię. O ileż mniej cierpi (a może wcale?) gdy jest wraz z całą swą rodziną zagazowywana w komorze, bo przecież to jest idealny sposób na regulowanie liczebności gęsi praktykowany np. w Holandii gdzie dzięki ekooszołomom zabroniono ich odstrzału. A po gazowanku gąski jadą do skupu i na stół! Sukces został osiągnięty: psychopaci myśliwi nie maltretują ptaszków (za darmo, a raczej jeszcze dopłacając), specjalistyczna firma ptaszki zagania, stresuje i gazuje (za kaskę), regulacja liczebności jest, mięcho jest, rolnicy zasiewy mają uratowane, ekoterror kwitnie, a gąski? To nie o nie tu chyba chodzi....
Wracając do aleksandrett to chyba najlepiej dla nich byłoby je wyłapać co do sztuki i wywieźć do Azji, ale po pierwsze to nierealne, po drugie nie wiadomo czy dla gatunku to akurat byłoby korzystne.

mirek1 - 2015-07-17, 15:40

Witam
Chiara na Ukrainie ludzie mają teraz inne zmartwienie niż psy które trzeba było zlikwidować! Tam jest wojna tak wojna.Przed euro też już była napięta sytuacja ale jakoś tak udało się to utrzymać.
Wiem ,że tym pieską lepiej by było w przepełnionych sroniskach gdzie się gryzą i walczą o każdą michę tak to niestety wygląda jak się słucha ludzi którzy nie mają pojęcia o naturze.
Proszę tu jest fajny link
https://www.google.pl/sea...bih=708&dpr=0.9
Tak ja też już tu o tym pisałem o eko fiołach z Holandii to przez nich zakazano polowań w Holandii i teraz jest problem i muszą wszystko truć i gazować, a myśliwi sobie poradzili jadą na polowanie kilkanaście kilometrów dalej do Belgi lub Dani albo nawet do Francji i tam sobie polują czyli normalnie zdobywają mięso i już nie chcą polować w Holandii bo wiadomo odszkodowania za gęsi by ich doprowadziły do ruiny. W Polsce mało kto wie ile myśliwy płaci z własnej kasy za szkody!

Adam73 - 2015-07-20, 08:06

To wszystko ciekawe ale, już nie na temat.
tiny - 2015-07-21, 20:02

W Angli odstrzał aleks jest konieczny.W niektórych rejonach jest ich tu masa ,szczególnie zimą skupiaja się w olbrzymie grupy i jeśli obsiądą drzewo to skutecznie obgryza go z kory praktycznie każdą gałązkę ,wielokrotnie to podglądałem i to owocowe w szczególności.W Londyńskim Kew Garden jest ich b.dużo i chodż przyciągają oko niszcza drzewa tropikalne.Władze Londynu kontroluja natomiast mnichy-jest ich coś ok.150 sztuk w jednym parku w północnym Londynie-byłm tam kiedyś-gniazda mają wysoko na drzewach i cały czas praktycznie siedzą w tamtej okolicy. ;-)
Chiara - 2015-07-26, 08:47

Jeżeli mnichy są kontrolowane, znaczy to, że jest jakiś sposób utrzymania papug w jednym miejscu... Z tym że o mnichach nigdy nie słyszałam, żeby gdziekolwiek miały opinię szkodników, a aleksandretty obrożne mają taką opinię w swoich ojczystych okolicach... (Tak więc na pewno na pomysł przywiezienia do tych krajów następnych papug zareagowali by z oburzeniem, oni-nie wiem czy cały czas, kiedyś na pewno- musieli strzelać do papug pustoszących pola...). Tak więc ani teoretycznie, ani praktycznie patrząc to rozwiązanie nie jest dobre, choć przyznam że żałuję.
tiny - 2015-07-26, 14:27

Kontrolowane są czyli jes t(był parę lat temu)odstrzał tego gatunku.(były spore protesty zresztą). Mnichy w odróznieniu od aleks przebywają cały czas przy gniazdach-śpią i dobudowują,w jednym parku przebywają.Tak na marginesie Anglia to taki kraj gdzie dużo jest zwierząt z zewnątrz-Kilka lat temu była notowana populacja dzikich pawi,na jednej wyspie wolno żyją walabie,żółwie to w każdym oczku wodnym w parkach mozna zobaczyć.Ja osobiście tego lata widziałem turaka zielonego -podleciał na drzewo i poleciał dalej...ale to musiał zwiać z woliery komuś. ;-)
Adam73 - 2015-12-10, 14:38

Widział kto dzisiaj film na jedynce o dzikich papugach żyjących w miastach na całym świecie, w tym też w Europie. To było bardzo ciekawe.
Scoti - 2015-12-10, 15:49

Widziałem. Ciekawe jest to, że amazonki żyją na wolności całkiem blisko nas, bo w Stuttgarcie.
wanted - 2015-12-12, 09:25

Scoti, musi to chyba być jakaś niezbyt liczna ich populacja albo dobrze się ukrywająca czy gdzieś na peryferiach tego miasta bytująca bo szwagier już kilka lat mieszka w tym mieście i oj nic nie mówi o tych papugach. No chyba że taki ślepy by je zauważyć.
Scoti - 2015-12-12, 21:47

wanted napisał/a:
Scoti, musi to chyba być jakaś niezbyt liczna ich populacja albo dobrze się ukrywająca czy gdzieś na peryferiach tego miasta bytująca bo szwagier już kilka lat mieszka w tym mieście i oj nic nie mówi o tych papugach. No chyba że taki ślepy by je zauważyć.

Z tego co mówili to dosyć liczna i rozmnażająca się, bo wspominali, że jak w naturalnych warunkach wyginą to będzie skąd wziąć inną krew do introdukcji.

capski - 2015-12-13, 21:05

Jaki tytuł był tego filmu?
capski - 2015-12-13, 21:13

Tu jest mała wzmianka o amazonkach w Niemczech http://www.papugi.dt.pl/PCI/europa/EurAmazonki.asp
capski - 2015-12-13, 21:18

I jeszcze jedna http://cityparrots.org/jo...on-parrots.html
and1985 - 2015-12-13, 22:16

capski napisał/a:
Jaki tytuł był tego filmu?
"Papugi są wśród nas"
Altair - 2015-12-14, 09:35

Te ze Stutgartu to jest mieszanka 2 gatunków, zawsze rano i wieczorem słychać nawoływanie
tiny - 2018-05-27, 16:13

Pare dni temu w telewizjach poinformowano że mamy w kraju aleksandrety w Nysie na wolności lęg wyprowadzajã,podobno od zimy sà tam,może ma ktoś inne informacje z tamtych okolic,myślę że chyba wceśniej tam były ;-)
wanted - 2018-05-31, 22:07

Tak to jest prawda. Widziałem filmik jak i zdjęcia.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group