Wybierz język:
     » Portal » Użytkownicy » Grupy » Statystyki » Czat » Album » Mapa Hodowców » Kalendarz » POBIERALNIA
     » Rejestracja » Zaloguj » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
  

 Ogłoszenie 

Prosimy wszystkich o zapoznanie się z Regulaminem Forum - PRZECZYTAJ . Z FORUM usuwane będą też osoby (nick) które nie aktywowały swojego konta !


Poprzedni temat «» Następny temat
Hodowla ptaków to zajęcie dla starszych panów ?
Autor Wiadomość
Wojtek_Ka 
Doświadczony Hodowca
Hodowca i Miłośnik ptaków



Moja specjalizacja:
Bazanty

Pomógł: 44 razy
Wiek: 32
Dołączył: 06 Mar 2009
czyli 5520 dni temu
Posty: 1025
Podziękowania: 29/44
Skąd: Szadek\Zduńska wola

Wysłany: 2010-01-16, 22:29   

Mam chwilkę czasu to opiszę jak to było kiedyś z moim dziadkiem kochanym :cmok: :-D
Dzisiaj się wypytałem jeszcze trochę szczegółów, oczywiście zgodził się na opisanie historii :-D

Dziadek pochodzi z Łowicza. Jako piętnastoletni chłopiec, ''zaraził się'' pasją hodowli gołębi od swego ojca, mojego pradziadka, wówczas gołębie hodował on [mój pradziadek oczywiście] między innymi w celach konsumpcyjnych, takie czasy niestety... Nie był on zapalonym hodowcą. Dziadek więc, na własną rękę zaczął się zajmować gołębiami. Nie miał ich dużo, bo nie miał warunków na dużą hodowlę, mieszkał z rodziną w mieszkaniach PGR-u. Jako siedemnastolatek zmuszony był pójść już do pracy i hodowla uszczupliła się już maksymalnie do kilku par. Przez kilka lat nic się nie zmieniło, ptactwa nie przybywało, ale te kilkanaście sztuk ciągle zamieszkiwało mały pseudo gołębnik. Jako 25 latek, musiał wyjechać na delegację, gołębiami wówczas zajmował się młodszy brat, mój wujek.
Następnie podczas jednej z delegacji, właśnie w Szadku poznał moją babcię i tutaj się przeprowadził. Postanowił więc, sprowadzić gołębie. Niestety nie było to przez rodzinę babci odebrane pomyślnie, ale pomimo niechęci wszystkich, dziadek na strychu zrobił mały gołębnik i mały wylot na zewnątrz. Mój pradziadek [od strony babci] za wszelką cenę chciał gołębie usunąć, nie będę się tutaj w szczegóły zagłębiał, bo to nie jest miłe, ale dziadek nie dał za wygraną i ptaki nadal hodował. Pracował w młynie i opowiadał mi, że jak nie było pieniędzy na zboże, to po prostu był zmuszony do ''pożyczania'' zboża i w kieszeniach przynosił codziennie małe ilości dla swoich pupili. Wtedy to właśnie już mi zaimponował, gdyż pomimo wielu wielu niekorzystnych sytuacji nie zrezygnował z hodowli. Po śmierci pradziadka wybudował gołębnik z prawdziwego zdarzenia i mógł swobodnie ptaki hodować. Oczywiście babcia też zawsze mówiła, że nie ma z tego żadnego pożytku i tylko [przepraszam za twierdzenie] ''dachy obesrane są'', ale dla dziadka to już nie było to już problemem, jak on to mówi: ''pogada, pogada i przestanie'' :-D
Ja tego nie pamiętam, ale z tego co się dowiedziałem, to już od najmłodszych lat chodziłem za dziadkiem i jak nikt nie patrzył przekładałem jajka od gołębi do kur i na odwrót :lol: I dziadek się wkurzał zawsze :lol: Zawsze musiałem gołębia dotknąć i ''wymacać '' :-P
Jak się pierzyły to do domu znosiłem pióra i chowałem przed każdym, i tak się zaczęło.
Pierwszym ptakiem jakiego miałem była bodajże parka falistych. Potem to już szło z górki, przepiórki, zeberki, faliste, kury, bażanty itp :-D
Pamiętam jak moim nierealnym marzeniem była woliera z prawdziwego zdarzenia, gdzie można wejść i się wyprostować. Okazało się to jednak realne marzenie i jestem z tego dumny, że nie jest to chwilowe zauroczenie jakimś zwierzęciem, jak to często bywa, ale pasja która we mnie siedzi i siedzieć będzie. Tak jak w przypadku dziadka, ma 60 latek, a na punkcie gołębi bzika, dobrze, że ma z kim pogadać o tym, czasami wręcz godzinami 8-)
8-)
Myślę, że Was nie zanudziłem :-P 8-)
_________________
Jeśli chcesz otrzymywać od innych coś wartościowego, dawaj najpierw innym szczerze to co masz w sobie najpiękniejszego.
 Autor postu otrzymał 6 podziękowanie(a)
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
Więcej szczegółów
Wystawiono 6 podziękowań:
mirass, dragon, Mateusz_M, wanted, JC, sylwia2401

Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów? Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie: Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!

dragon 
Doświadczony Hodowca



Pomógł: 9 razy
Wiek: 46
Dołączył: 30 Lip 2008
czyli 5740 dni temu
Posty: 637
Podziękowania: 51/41
Skąd: LÓDZ
Wysłany: 2010-01-16, 23:51   

Moim wspaniałym MENTOREM jest mój TATA który od najmłodszych moich lat uczy mnie hodowli zwierząt.DO dnia dzisiejszego pomaga mi w hodowli ptaków a czasami bywało z nie tylko ptaków.Jest wspaniałą osobą i bez zwierząt nie wyobrażam sobie że przeżył by chodz jeden dzień.Posiada on dar hodowli i jednania sobie zwierząt do siebie.
ON to zrobił mi mój pierwszy gołębnik i kupił mi na gwiazdkę moje pierwsze gołębie rasowe i wymarzone kariery.wtedy jako małolat kilkuletni była to naprawdę gwiazdka z nieba.
a jaka była do tego konspira!!!!!!!!!zobaczyłem je dopiero rano po wigilii !wtedy to był najpiękniejszy i najszczęśliwszy dzień w moim kilkuletnim życiu.może one nie były czysto rasowe i najpiękniejsze LECZ BYŁY MOJE I TAKIE JAK CHCIAŁEM MIEĆ.byłem wtedy najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Były oczywiście potem inne ptaki i inne zwierzęta,a zawsze pomagał mi w tym mój OJCIEC który jest WSPANIAŁYM człowiekiem/i tak zostanie już zawsze/
NIE mogę pominąć w tej opowiesci innych wspaniałych przyjaciół którzy do tej pory pomagają mi dobrymi radami czy pomocną dłonią i mam nadzieje że tak zostanie.
Wiek nie gra tu roli tylko serce i miłość do tego co się robi a w tym przypadku KOCHA...........
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
LaKi 
Specjaliści



Pomógł: 57 razy
Wiek: 42
Dołączył: 30 Sty 2008
czyli 5921 dni temu
Posty: 869
Podziękowania: 40/13
Skąd: POZNAŃ
  Wysłany: 2010-01-17, 00:22   

moi drodzy co do Grudziądza proszę nie piszcie złych rzeczy :) jest to moje rodzinne miasto, i może jakbym tak mieszkał odmłodziłbym szeregi STARSZYCH PANÓW

ale przyznam Wam się szczerze że byłem kiedyś na spotkaniu grudziądzkiego klubu i niestety wtedy był tam tylko jeden młody chłopak reszta to dziadki.
Nie wiem jak jest teraz bo było to kilka w sumie może już kilkanaście lat temu, wtedy miałem jeszcze kanarki, a gdy chciałem już się zapisać do klubu byłem tam 2 razy i pocałowałem klamkę (zaznaczam że byłem w godzinach w których klub powinien być czynny)

Co do Starszych Panów - to niestety tak to jest postrzegane i w sumie racja, polskie społeczeństwo nie potrafi docenić pasji wśród młodych ludzi, ja zawsze uwielbiałem wszelakie zwierzęta (trzymałem rybki, chomiki, kanarki , faliste i później zeberki).
Być może jest to spowodowane tym że jak to ja mówię jestem "półrolnikiem", połowę swojego młodzieńczego życia spędziłem na wsi. (wszystkie wakacje i weekendy)

Teraz Wam coś jeszcze powiem wydaje mi się że łatwiej jest ludziom mieszkającym na wsi trzymać ptaki i zwierzęta egzotyczne bo tam społeczeństwo inaczej to przyjmuje. Nawet jeśli młody chłopak ze wsi powie w szkole że interesują go gołębie, papugi czy bażanty to rówieśnicy nie będą sobie z tego nic robić. W miastach sprawa wygląda trochę inaczej po pierwsze brak miejsca na bażanty :), a po drugie rówieśnicy też to inaczej odbierają. Ja do liceum nie przyznawałem się że interesuję się zwierzętami, że hoduje jakieś w domu i że jeżdżę na wieś.
Dlatego jeśli macie dzieci tłumaczcie im że opieka nad jakimkolwiek zwierzęciem to wielki obowiązek i trzeba doceniać takich ludzi, a takich co mają pasję i poświęcają się dla określonego sobie celu to już tym bardziej nawet trzeba ich stawiać na wzór.
A Wy młodzi hodowcy bądźcie z siebie dumni bo to co robicie jest bardzo dobre i nie macie się czego wstydzić.

STARSI PANOWIE w mojej sytuacji - hmmm ptakami :) zaraziłem się od moich wujków. Mam 3 co hodują gołębie, jeden dodatkowo, trzymał kiedyś kanarki i miał niezłe osiągnięcia w ich rozmnażaniu. Drugi zaś dodatkowo bażanty zwyczajne, kaczki krzyżówki i drób ozdobny.

Według mnie sprawa z ptakami wygląda następująco do zarażenia dochodzi w młodości ;) i najczęściej od tak zwanego "starszego Pana" wuja, dziadka czy sąsiada.
Przychodzi wiek młodzieńczy, bieganie za spódniczkami :) imprezami itp. Potem wojsko, praca, małżeństwo, dzieci i odwieczny brak czasu. Dlatego też część ludzi rezygnuje z ptaków. Część tych najmocniej "zarażonych" powraca do hodowli na emeryturze i wtedy to właśnie ujawniają się syndrom "STARSZEGO PANA".
Przepraszam wszystkie PANIE że napisałem tylko z męskiego punktu widzenia. :)
Podsumowując mało jest ludzi którzy przez całe swoje życie idą z hodowlą ptaków. Mało ludzi pokazuje swoje ptaki innym co wiąże się również z małą ilością młodych ludzi którzy podjęli by wyzwanie hodowli ptaków.
Także mówicie, piszcie i pokazujcie swoje ptaki :)
_________________
Pozdrawia Łukasz WEJMAN
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
dragon 
Doświadczony Hodowca



Pomógł: 9 razy
Wiek: 46
Dołączył: 30 Lip 2008
czyli 5740 dni temu
Posty: 637
Podziękowania: 51/41
Skąd: LÓDZ
Wysłany: 2010-01-18, 22:07   

starsi koledzy się wypowiedzieli a młodsi coś mało.może powiecie jak to jest w waszym przypadku?od czego się zaczeło?
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
Wojtek_Ka 
Doświadczony Hodowca
Hodowca i Miłośnik ptaków



Moja specjalizacja:
Bazanty

Pomógł: 44 razy
Wiek: 32
Dołączył: 06 Mar 2009
czyli 5520 dni temu
Posty: 1025
Podziękowania: 29/44
Skąd: Szadek\Zduńska wola

Wysłany: 2010-01-18, 22:11   

Właśnie właśnie, sporo na forum młodziutkich hodowców, aż sam jestem ciekaw jak to u Was było.
A tak a propos dragon, to zaliczasz mnie do tych ''starszych" :lol: :lol: :lol: haha
Poczułem się staro :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Hahahahaha :-P :-P :-P
_________________
Jeśli chcesz otrzymywać od innych coś wartościowego, dawaj najpierw innym szczerze to co masz w sobie najpiękniejszego.
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
 
yotan 
Doświadczony Hodowca
yotan



SPIS-HODOWCÓW: http://www.spis-hodowcow.pl/yotan

Moja specjalizacja:
Ptaki egzotyczne

Pomógł: 26 razy
Wiek: 72
Dołączył: 16 Lut 2008
czyli 5904 dni temu
Posty: 684
Podziękowania: 75/37
Skąd: kuj.-pom.

Wysłany: 2010-01-19, 08:43   

Autorzy tego tekstu poniekąd mają rację - ptasie hobby to zajęcie raczej dla starszych niż młodszych. Powód jest prosty: będąc na emeryturze ma się więcej czasu na opiekę nad zwierzętami. Młodym może się do pewnego czasu wydawać, że podołają obowiązkom. Jednak przychodzi często moment, kiedy trzeba zdecydować - rozbudowane hobby czy rodzina albo praca. Kiedy mieszka się z rodzicami, którzy cieszą się, że dziecko nie chodzi pijane po ulicy i nie kradnie tylko opiekuje się zwierzętami (czyli jest postrzegane przez nich jako odpowiedzialne) i którzy często silnie dosponsorowują hobby to wszystko wygląda ładnie. Natomiast w pewnym momencie człowiek zaczyna własne, samodzielne życie, wynosi się z domu, idzie na studia i/lub do pracy, zakłada własną rodzinę i szuka swojego miejsca na świecie. 100, a nawet 10 ptaków staje się wtedy ogromnym obciążeniem. Znam wiele osób, które zlikwidowały hodowle z powodów rodzinno-zawodowych. Niestety w naszym kraju młodym ludziom nie wiedzie się najlepiej, często muszą mieszkać w ciasnych, wynajmowanych za grube pieniądze mieszkaniach, łączyć naukę z pracą i obowiązkami rodzinnymi (w tej lub innej kolejności). Ostatecznie kończy się to likwidacją hodowli, do której wraca się "na starość".
Co do średniej wieku w związkach to nie będzie ona niższa, dopóki starzy nie chcą słuchać młodych a młodzi chcą pouczać starszych. Jeśli nie będzie pomiędzy nimi rozmowy tylko usilne przekonywanie o swoich racjach, to nigdy nie dojdą do porozumienia. Ale to wątek na inny temat - zresztą wielokrotnie poruszany...
_________________
Piszę poprawnie po polsku.


Najlepsza grupa to NIEAKTYWNI! Chcę do nich należeć!
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
adrian_lasek 
Mega User



SPIS-HODOWCÓW: http://spis-hodowcow.pl/adrian_lasek

Moja specjalizacja:
Kury

Pomógł: 2 razy
Wiek: 33
Dołączył: 22 Mar 2008
czyli 5869 dni temu
Posty: 34
Podziękowania: 3/1

Wysłany: 2010-01-19, 13:27   

Tak więc i ja wypowiem się w tym temacie. Hoduję zarówno drób ozdobny jak i gołębie, z początku pocztowe, teraz kariery.
Kiedy miałem z 10-11 lat, kilku kolegów z mojej klasy hodowało już gołębie, tak więc ja również zacząłem, no bo jak oni hodują to ja też będę. Tata zbudował mi gołębnik no i pierwsze 7 sztuk pocztowych dostałem od wujka. Były to młode gołębie. Wszystko pięknie, ładnie. Wiele prób, błędów. Później próby z mewkami, widynami i innymi rasowymi, aż pewnego razu u naszego weterynarza zobaczyłem kariery. Chociaż nawet nie wiedziałem jak się nazywają. No i za sprawą taty otrzymałem od weterynarza 1 parkę. Tak się zaczęła na dobre hodowla karierów, zrezygnowałem z innych ras. Zostawiłem niebieskie pocztowe, bo choć zwykłe gołębie to i tak ładne oraz kariery. I tak jest do dziś.
Przygoda z kurami zaczęła się trochę wcześniej z racji tego, że kury u mnie były od zawsze, tylko takie zwykłe towarówki. Jednak moimi pierwszymi i własnymi kurami była parka liliputów, które otrzymałem od wujka, który również się kurami i gołębiami zajmuje od dzieciństwa. Kilka lat hodowałem tylko liliputy, aż do czasu poznania czubatek, brahm itd. Teraz w mojej hodowli znajdują się brahmy, leghorny i bojowce malajskie.
Co do reakcji otoczenia i znajomych?
W podstawówce i gimnazjum wszyscy znajomi o tym wiedzieli, nie było głupich śmiechów itp. Może z racji tego, że większość chłopców na wsi przechodzi przynajmniej przez hodowlę gołębi. Z tych osób, które znałem i interesowały się gołębiami czy kurami, "wytrwałem w tym" tylko ja.
W liceum o moim hobby nikt już nie wiedział, ponieważ wiem jaka byłaby reakcja. W październiku wyjechałem na studia i wiadomo, każdy pyta skąd jesteś, jakie zainteresowania itd. Trochę zdziwiony jestem reakcją, ponieważ większość osób którym powiedziałem o swoich zainteresowaniach, z początku lekki uśmiech, a później słuchali z zaciekawieniem, gdy opowiadałem o swojej hodowli.
Teraz ze względu na studia musiałem trochę ograniczyć hodowlę, ale żeby nie było, tylko kur. Stan gołębi się nie zmienił. Mama przejęła strefę karmienia, a tata jest technicznym. Dziękuję im bardzo, za to że mi tak pomagają, bo chyba wiedzą że kury i gołębie są dla mnie wszystkim.
A co do starszych Panów?
Myślę, że zostają najwytrwalsi, bez względu na wiek.
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
Al 
Doświadczony Hodowca



Moja specjalizacja:
Ptaki egzotyczne

Pomogła: 50 razy
Dołączyła: 20 Sty 2008
czyli 5932 dni temu
Posty: 845
Podziękowania: 53/4
Skąd: Knurów
Ostrzeżeń:
 1/5/8

Wysłany: 2010-01-19, 16:40   

O paniach zapomnieliście :mrgreen: my też hodujemy, choć ja raczej z racji wieku zaliczam się do starszych panów, więc coś w tym stwierdzeniu jest prawdziwe.
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
B.A.T.E.K 
Mega User



Moja specjalizacja:
Papugi

Pomógł: 6 razy
Wiek: 36
Dołączył: 14 Maj 2008
czyli 5816 dni temu
Posty: 259
Otrzymał 8 podziękowań
Skąd: Tomaszów Lubelski

Wysłany: 2010-01-19, 17:25   

adrian_lasek napisał/a:

...W październiku wyjechałem na studia i wiadomo, każdy pyta skąd jesteś, jakie zainteresowania itd. Trochę zdziwiony jestem reakcją, ponieważ większość osób którym powiedziałem o swoich zainteresowaniach, z początku lekki uśmiech, a później słuchali z zaciekawieniem, gdy opowiadałem o swojej hodowli.


wszystko zależy od wieku ;-)
gimnazjum-liceum, młodzież myśli ze pozjadała wszystkie rozumy i wszystko wie najlepiej, a jeśli ktoś "odstaje" od wszystkich jest od razu traktowany z góry szczególnie na początku znajomości. wiadomo są i wyjątki ale w dzisiejszym świecie młodych to nie ma ich dużo a tym bardziej już w dużych miastach.
studia, wiadomo ludzie starsi co już nie maja "siana" w głowie(chociaż nie zawsze) ale jakiś plany na przyszłość i potrafią akceptować "innych" ludzi ze swojego otoczenia.
sam to wszystko wiem na swoim doświadczeniu. zaczynałem jak miałem jakies12lat zaraz po przeprowadzce do nowego domu, stworzyły siĘ nowe możliwości, i od razu pierwsze akwarium pierwsze ptaki a później już było tylko coraz więcej. więcej ryb, ptaków, gryzoni, psów i kotów. i tak zostało do dziś.
myślę ze mam to w genach po rodzicach którzy oboje są "chorzy" na zwierzęta i nigdy nie negowali moich decyzji związanych z nowymi podopiecznymi.tak samo mój brat św. pamięci był chory na ptaki ale te żyjące w naturze, tylko nie wiem dlaczego siostra odstaje i jakoś ja do tego nie ciągnie :-P
co do starszych panów dużo racji w tym co piszecie najczęściej w młodości nie było możliwości i była przerwa ale są tacy co zarażali się w późnym wieku a w młodości o tym nawet nie myśleli.ale gdyby nie oni to wielu z nas by nie robiło tego co robi a to dlatego ze nie mieli by od kogo czerpać natchnienia dlatego NIECH ŻYJĄ STARSI PANOWIE ;-)
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
Trak 
Specjaliści
Ptaki to radość z życia.



Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 13 Lut 2009
czyli 5542 dni temu
Posty: 57
Dał 1 podziękowanie(a)
Skąd: Falenica
Wysłany: 2010-01-19, 18:09   

To wszystko zależy od podejścia do ptaków jeśli kochamy je to nie ma tu wieku w jakim będziemy mieli ptaki czy nie. Za tym się tęskni ja z każdym ptakiem rozmawiam i podchodzę do niego indywidualnie. Znam hodowców bardzo młodych gdzie jest to ich pasja tak jak i moja gdzie każdy z nas troszczy się o to aby każdy nasz ptak miał jak najlepiej. Sam widząc jaką mamy zimę zrobiłem 11 karmików , budek kilka i w lesie rozwiesiłem . Zawsze kiedy idę z psami na spacer uzupełniam pokarmy dla nich i nie jest to trudne to ma się w sobie . Każdy z nas jak ma pasje do ptaków będzie to robił.
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
Wojtek_Ka 
Doświadczony Hodowca
Hodowca i Miłośnik ptaków



Moja specjalizacja:
Bazanty

Pomógł: 44 razy
Wiek: 32
Dołączył: 06 Mar 2009
czyli 5520 dni temu
Posty: 1025
Podziękowania: 29/44
Skąd: Szadek\Zduńska wola

Wysłany: 2010-01-19, 18:24   

Ale prawdą jest to, że takie zainteresowanie u większości osób postronnych nie jest postrzegane tak jak powinno być.
Powiem kury [mam na myśli na przykład chabo] a każdy myśli, że mówię o zwykłej kurze i jak powiem, że za parkę dałem 200 zł to już w ogóle jest śmiech i niedowierzanie.

''Tyle pieniędzy za kurę? Ja na targu bym za 10 zł kupił'' :mrgreen:

Po prostu społeczeństwo jest niezbyt dobrze poinformowane :->

A teraz z innej beczki:
Opowiem taki przykład, historia ta miała miejsce niedawno w moich okolicach.
Dziewczyna młodsza ode mnie dowiedziała się, że jest w stanie błogosławionym. Posiadała od dłuuuugiego czasu hodowlę gołębi. Jej chłopak zabrał ją do siebie, kilkadziesiąt kilometrów od mojego miasteczka, a ona przez kilka tygodni wybudowała tam gołębnik i zabrała ptaki. Właśnie na tym polega pasja prawdziwa i miłość do ptaków.
Nawet w takiej sytuacji nie zrezygnowała z hodowli... :roll:
_________________
Jeśli chcesz otrzymywać od innych coś wartościowego, dawaj najpierw innym szczerze to co masz w sobie najpiękniejszego.
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
 
..:: AVIORNIS ::..




AVIORNIS POLECA:



SZUKAJ NA GOOGLE!

Twoja wyszukiwarka



Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


..:: WSPÓŁPRACUJEMY ::..
>> Spis-Hodowcow.pl - Magazyn dla miłośników Fauny i Flory >> Hodowla ptaków - Jacek Masternak >> Ptasie podróże - Artur Bujanowicz >> NOWA EXOTA >> Andrzej Jarosz >> Henryk Kościelny - fotografia przyrodnicza >> Hugo Barbosa >> Blog - Portugalia >> Hugo Barbosa & Iñaki García Hernández- Portugalia/Hiszpania >> Snyder s Grouse & Waterfowl Park >> Baza turystyczna

Od 2008 roku - Aviornis.com.pl © Wszelkie prawa zastrzezone.
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.17 sekundy. Zapytań do SQL: 17
..:: Giełda ::..


..:: OFERTA REKLAMOWA NA AV ::..


..:: POLECAMY ::..
Inkubatory do wylęgu jaj


..:: POLECAMY ::..
sklep internetowy


..:: POLECAMY ::..


..:: SERWIS I CZASOPISMO HODOWCÓW ::..



..:: Czasopismo hodowcy ::..

..:: SERWIS HODOWCÓW ::..


..:: ZAPRZYJAŻNIONA STRONA ::..


..:: Baza CITES ::..


..:: Polecamy ::..

..:: SKLEP INTERNETOWY ::..
Planeta-zoo

..:: POLECAMY ::..
Euro Zoo

..:: POLECAMY ::..
Euro Zoo


..:: POLECAMY ::..


. SERWISY AUKCYJNE .









.: ASPEKTY PRAWNE :.