Postanowiłem jeszcze coś dopisać.Mówimy tu o psach,a jak się mają zdziczałe koty? Poczytajcie sobie na forach hodowców kotków jak się chwalą ,jakie mają łowne kotki i ile to jakiś pupilek potrafi dziennie ptaszków do domu przynieść!
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 26 razy Wiek: 72 Dołączył: 16 Lut 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 684 Podziękowania: 75/37 Skąd: kuj.-pom.
Wysłany: 2010-03-25, 11:31
krzychu w1 ma zupełną rację. Bezpański pies to szkodnik. Każdy z nas niszczy w ogrodzie mszyce, kiedys była narodowa nagonka na stonkę. Lisy się odstrzeliwuje, kiedyś był 2 razy w roku legalny odstrzał srok (teraz niestety już się tego nie robi - a szkoda!). A bezpański pies to taki sam szkodnik, więc dlaczego go nie zlikwidować? Jeśli okaże się, że taki pies jest oznakowany, to właściciel moim zdaniem powinen dodatkowo zapłacić mandat, ponieść koszty odstrzału i do tego mieć obowiązek dotacji na rzecz dzikich zwierząt!
Ale koty są gorsze, a ich właściciele jeszcze gorsi! Koty łowią oprócz myszy również: nornice, ptaki, małe zające... W Anglii jest prawny zakaz wypuszczania kotów z domów od wiosny do jesieni. A u nas koty paradują jak chcą. Żeby choć taki jeden z drugim kociarzem jakąś budkę lęgową dla ptaków gdzieś w okolicy zawiesili... A tak mamy (również z powodu wzrostu populacji srok) coraz mniej drobnych ptaków, bażantów, kuropatw, przepiórek... Czasami o zwykłego wróbla trudno, nie mówiąc już o kopciuszkach czy czajkach!
A wystarczy kotu na szyję dzwonek zawiesić i już ptaków nie podejdzie!
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 05 Lip 2008 czyli 5793 dni temu Posty: 686 Podziękowania: 31/13 Skąd: gogolin
Wysłany: 2010-03-25, 13:23
Tak problem kotów tez jest istotny.U mnie tez biegało sporo kotów ale z tego co wiem jeden z sąsiadów miał już dość i chyba potruł bo teraz mozna policzyć na palcach.Niestety mój też sie załapał chyba:(Namawiam też koleżankę by wysterylizowała swoja kotkę ale twierdzi,że ona nie bedzie łowna.A to przeciez nie prawda.Są ludzie,którzy rozumieją fakt,że powinno sie sterylizować zwierzeta ale do niektórych to nie dociera i dlatego jest jak jest.znajomy od lat opiekujący się bezpańskimi kotami podaje im tabletki dzieki czemu prawie już nie ma kotów bo te stare już odeszły a młodych niet i jest spokój.
Pomogła: 2 razy Wiek: 35 Dołączyła: 20 Mar 2009 czyli 5535 dni temu Posty: 443 Podziękowania: 46/4 Skąd: dolnyśląsk
Wysłany: 2010-03-25, 14:36
To co ludzie wyprawiają ze swoimi pupilkami to jest masakra .Sterylizacja to podstawa żeby jakies zwierze nie mieszkało na śmietniku , mój kocur jest kastrowany a ponadto nie wypuszczany z domu czemu? bo kiedyś moja sterylizowana kotka wróciła z wnykami na głowie z drutu , bo inny mój kot zginął pod kołami samochodu który z premedytacja potracił kota .Ludzie nie czuja obowiązku opieki nad swoim zwierzęciem i wtedy mamy za swoje . Powiem wam że spotkałam sie nie raz z tym że byłam wprost atakowana o psa bez kagańca a sąsiad z na przeciwka wyprowadza amstafa agresywnego w stosunku do psów bez smyczy i kagańca .Nie raz też byłam atakowana przez pieska pani która mówi " on nie gryzie broń boże" wszystko przez to że ludzie w ogóle nie dbają o zwierzęta.Jest coraz więcej problemów z psami nie długo nikt ich nie będzie posiadał bo jak sie ktoś do wali to nie daje żyć .Czipy to podstawa nie tylko psów ale i kotów łatwiej byłoby karać ludzi którzy nie dbają o zwierzaki
Ostatnia zima była bardzo ciężka dla zwierzyny w lasach....i dokarmiając zwierzęta wielokrotnie spotkałem się z dowodami polowań watah psów...niekoniecznie bezpańskich ( w ciągu dnia wypoczywają w budach w nocy polują ) . dochodziło do absurdów...gdzie psy czekały pod paśnikiem. Bardzo lubię psy....sam kilka posiadam....ale dla kłusowników nie ma litości. I zaprawdę powiadam nie ma ,, przyjemności ,, w strzelaniu do nich......
Ostatnio zmieniony przez gege 2010-05-10, 21:32, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 2 razy Wiek: 35 Dołączyła: 20 Mar 2009 czyli 5535 dni temu Posty: 443 Podziękowania: 46/4 Skąd: dolnyśląsk
Wysłany: 2010-05-10, 20:49
Człowiek to też kłusownik bo ilu ich jest... nawet na mojej ziemi jakiś cham się czai i buduję zwyżki wycina drzewa żeby było dogodnie mu zabić biedną sarenkę .. strzelajcie do ludzi...i karajcie za to że niektórzy maja psa nie wiadomo po co.. Psy myśliwych to też mordercy chodzą za juchą i gryzą zwierzynę czemu ich nie zabija bo przez nich mają dziczyznę na talerzyku..fuj.
Przy takiej argumentacji dyskusja nie ma sensu....
uważam jednak ze jeśli ktoś ...Coś ....Posiada to powinien brać za to odpowiedzialność
powiem krótko ....... W naszym kole wpuszczono 100 zajęcy...z nadajnikami ...po 3 miesiącach zostało 12 ...Resztę zjadły psy i lisy.
kocham zwierzęta....uważam ze dla wszystkich jest miejsce na ziemi ale ...Niedawno kupiłem mały , lekki sztucer kal.223...Z bardzo dobrą optyką...Kto poluje wie ...Na co to :):)
Edit gege:
Zwracaj na znaki interpunkcyjne oraz na duże litery po kropkach nie pisz tych kropek=>.......
Ostatnio zmieniony przez gege 2010-05-10, 21:37, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 16 razy Wiek: 31 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 901 Podziękowania: 74/106 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-05-10, 21:01
Psy zabijają z reguły dla zabawy zostawiając zdobycz na polu. Jestem za tym żeby strzelać do psów które biegają po lasach czy polach bez obroży i po których widać że do nikogo nie należą
_________________ Artykuły rehabilitacyjne i nie tylko - www.kursmed.com
Pomogła: 2 razy Wiek: 35 Dołączyła: 20 Mar 2009 czyli 5535 dni temu Posty: 443 Podziękowania: 46/4 Skąd: dolnyśląsk
Wysłany: 2010-05-10, 21:04
Z całym szacunkiem widziałam Pana galerię ma Pan tak piękne ptaki są imponujące na prawdę ale nie sądziłam że miłośnik tak delikatnych stworzeń jest w stanie zabić psa:( Co do sztucera dla mnie to nie jest powód do dumy...Mój dziadek jest myśliwym od kąt pamiętam jestem tego przeciwniczką a co dopiero strzelanie do psa -przyjaciela człowieka.Może to moje przekonania blokują samą myśl o zabiciu psa a może nie potrafię pogodzić się z realiami i okrutnym światem .
Niee jestem wcale dumny z posiadania broni to spora odpowiedzialność i zapewniam Cie ze każda decyzja o strzale do zdziczałego psa jest trudna i przemyślana. A dumny jestem z tego ze,eliminując tzw szkodniki łowieckie zaczynają pojawiać się kuropatwy,które jakby nie patrzeć są bardziej ,, pasujące,, do naszego rodzimego biotopu niż psy :):)
pozdrawiam miłośników zwierząt,też je kocham. Zona twierdzi , ze najbardziej na świecie i czasami myślę ze ma racje
Ostatnio zmieniony przez gege 2010-05-10, 21:47, w całości zmieniany 1 raz
Bez pardonu strzelam do zdziczałych psów i kotków,i też tego nie lubię. Ale gdzie są ci miłośnicy piesków,którym ci najlepsi przyjaciele człowieka się znudzili i z miłości wyrzucili do lasu kochanego pupila ,bo przecież szkoda i nie wolno pieska uśpić,a do schroniska za daleko.Och mimo że przeżyłem ponad 40 lat nie mogę wyjść z podziwu jacy ludzie są obłudni!! Przecie te psy nie były zawsze bezdomne ,ktoś ich się pozbył,pewnie taki ktoś jak miał tego pieska to go kochał i pisał jak glizda nie mógł zrozumieć jak można do psa strzelać,ale jak się pozbywał psiaka wiążąc go do drzewa w lesie ,nie myślał co z nim się będzie działo.Psy cierpią nie za swoje winy ,one polują by przeżyć,one cierpią za winy miłośników psów którym się odechciało je kochać.Do puki będą tacy miłośnicy psów i kotków ,do póty ja będę zmuszony naprawiać ich błędy z 223 rem. w ręce.A i jeszcze jedno,jeśli się coś krytykuje ,to najpierw trzeba to poznać i zrozumieć.(myślistwo)
Pomogła: 2 razy Wiek: 35 Dołączyła: 20 Mar 2009 czyli 5535 dni temu Posty: 443 Podziękowania: 46/4 Skąd: dolnyśląsk
Wysłany: 2010-05-10, 22:28
Myślistwo poznałam jak pisałam przez dziadka, który odkąd ja żyje poluje ..i wujka, więc wiem o co chodzi. Co do miłości do zwierząt ja nigdy nie wyrzuciłam żadnego stworzenia na bruk i nigdy tego nie zrobię. A na ludzi nieodpowiedzialnych i tępych ani ja, ani nikt nie poradzi można tylko pomagać skrzywdzonym stworzeniom. Ludzie, którzy biorą zwierzę powinni sami najpierw być jakoś kwalifikowani do tego czy powinni je mieć bo "pies szczeka" to nie powód by zaraz wywozić go do lasu i pozostawić na pewną śmierć. Ręce mi opadają jak słyszę "pies niszczył rzeczy w mieszkaniu, więc pojechał do cioci na wieś" na cholerę ludzie biorą zwierzęta by potem się nimi bawić ...?!
i o to mi chodzi,o ludzi nieodpowiedzialnych,nie można zwalać i mówić ,że myśliwi są źli bo to nie oni wywalają psy do lasu,myśliwi dbają o zwierzynę.To tak jakby nie reagować na lisa w naszym kurniku,więc eliminuje się zdziczałe psy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum