Pomógł: 108 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 6246 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-01-16, 20:53 Kot, nasz pupil i wróg ptaków.
Tak samo jak i psy-nasze koty mogą być zagrożeniem dla naszego ptactwa ozdobnego. Otóż niektóre z nich trafiają się takie że mogą wręcz spać z naszymi ptakami i pisklakami nie robiąc im krzywdy. Są jednak i takie sztuki-z tych naszych pupili, że potrafią zapolować na mniejsze ptaki i pisklęta. Jest to ich natura i tu zdarza się to częściej u kotów niedokarmianych lub bardziej zdziczałych. Koty z regóły polują oprócz na myszy, także i na małe ptaki (wróblowate)-czasem nie potrafią odróżnić dzikich ptaków od naszych hodowanych, swobodnie chodzących po podwórku. Najczęściej dzieje się to wtedy gdy mają potomstwo.
Bywają i takie koty, w szczególności samce które polują nawet na większe ptaki, zbliżone wielkością do nich. Przedostają się przez płoty na wybiegi,przez luki i szczeliny do wolier,przez nie zamknięte wejścia do kurników i wyrządzają nam szkodę. Na ogół, kot nie jest aż tak niebezpieczny jak kuna czy tchórz, aczkolwiek wypłoszy nam ptaki które mogą się porozbijać wpadając w panikę. Niektóre ptaki może nam uszkodzić, a na ogół zadawala się sztuką, którą wynosi i wyjada wnętrzności.
Jako szkodniki zaliczają się też i te które wypijają jajka,gdyż powodują straty.
Tu, najgorszymi są koty zamieszkujące śmietniki i nie dożywiane.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 59 razy Wiek: 32 Dołączył: 13 Sty 2008 czyli 6246 dni temu Posty: 1709 Podziękowania: 22/15 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-01-17, 08:13
Mi kot zabił kilka kanarków, czyżyka i przegonił uszaka. Dostał kilka razy, od tych wypadków ucze młode koty przebywac z ptakami i na szczęście odzwyczaiły się od wchodzenia do pomieszczenia z ptakami jak drzwi są otwarte.
Pomógł: 108 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 6246 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-01-20, 01:38
Bywają koty, które potrafią współżyć z ptakami, takiego na szczęście kota mamy. Inaczej czekała by go wielka podróż.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
adrian [Usunięty]
Wysłany: 2008-01-20, 09:30
U kotów to chyba też zależy od wychowania i pochodzenia ?
Pomógł: 108 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 6246 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-01-20, 19:56
A słuchajcie, może wielkie znaczenie ma tu też rasowość kotów ? Są zapewne rasy bardziej łowne niż pozostałe, no i mieszańce
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomogła: 36 razy Wiek: 59 Dołączyła: 20 Sty 2008 czyli 6238 dni temu Posty: 1305 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Śródborze
Wysłany: 2008-01-20, 20:47
Mam cztery koty. Dwa starsze, około dwuletnie, które dostałam jako kilkumiesięczne, pół dzikie kociaki. Niestety pewnej nocy pożarły moje zeberki
Dwa młodsze, chowane od maleńkiego kociaka, nigdy nie wykazywały żadnego zainteresowania ptakami.
Wszystkie cztery z lubością polują na małe gryzonie i wszystko gryzoniopodobne. Niestety mają na sumieniu również ryjówkę i padalca ...
Wszystkie koty wyposażyłam w "systemy wczesnego ostrzegania" w postaci obróżek z dzwonkiem. Trzeba pamiętać, żeby obróżki były bezpieczne, samorozpinające. w przypadki kotów wychodzących to ważne .Dzwoneczki są konieczne, zeby zapewnić bezpieczeństwo ptakom gnieżdżącym się w moim ogrodzie i jego okolicach...
Jednak widze, że koty się ptakami nie interesują, bo par lęgowych wcale nie ubyło, ani wyprowadzanych przez nie piskląt
Niejednokrotnie któryś z kotów wpadł górą do woliery. Siedział wystraszony z kurami i prosił, żeby go stamtąd zabrać
Przypuszczam, ze nie polują na ptaki, bo to łagodne, domowe pieszczochy, poza tym wszystkie są kastrowane /sterylizowane. No, ale to tylko moje przypuszczenia ;)
Ostatnio zmieniony przez Aeterna 2008-01-21, 19:16, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 11 razy Wiek: 35 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 6238 dni temu Posty: 514 Podziękowania: 16/5 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-21, 19:04
Większość kotów rasowych ma słaby instynkt łowiecki, ale większość kotów z naszego otoczenia to po prostu dachowce, które potrafią sobie zapolować... Na szczęście mimo dość sporej ilości kotów w sąsiedztwie póki co nie miałem poważniejszych problemów z nimi...
Kiedyś mój tata miał problem z wygłodniałymi kotami sąsiada, które zabijały mu gołębie, ale wraz z zniknięciem kotów zniknęły problemy.
Sam mam dwa koty (jeden kanapowiec i jeden podwórkowiec ) i na szczęście póki co nie miałem z nimi problemów w postaci polowania na moje ptaki...
_________________ www.zooforum.pl - najlepsze w Polsce forum o ogrodach zoologicznych! Zapraszam!
Pomógł: 6 razy Wiek: 33 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 6238 dni temu Posty: 651 Podziękowania: 6/6 Skąd: Ropica Polska
Wysłany: 2008-01-21, 19:12
moje kotki odzwyczaiły się atakować pisklęta po tym jak oberwały od kwoki a o małe ptaki dzikie to nie wiem ale raczej nie widziałem jak to robią no raz kotek próbował ale niezdara więc trznadle zwiały
_________________ Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Pomógł: 108 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 6246 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2011-11-23, 08:16
I jak tam wasze kociaki ? Mój nic nie robi ptakom, nawet spać z nimi może ale ostatnio odwiedzają nasza posesję inne koty - sąsiadów i nieraz już widywałem jak siedzą na wolierach i gapią się do środka. Wczoraj po zmierzchu nawet jednego zganiałem bo głupio się czaił.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomogła: 2 razy Wiek: 35 Dołączyła: 20 Mar 2009 czyli 5814 dni temu Posty: 443 Podziękowania: 46/4 Skąd: dolnyśląsk
Wysłany: 2011-11-23, 09:24
mój kot jest mocno wyuczony ma bezpośredni kontakt z papugami ,w pokoju mieszka z lora.
Lora jest zamykana tylko jak wychodze do pracy a cały dzien spędza na klatce ,na drzwiczkach od klatki. Kot nie rusza ani papug ani świnek a nawet jeżem się nie interesuje .Jedyne co to kanarek i cos tej wielkości mogłoby sie bać bo na to reaguje za oknem.
Pomógł: 7 razy Wiek: 110 Dołączył: 12 Maj 2009 czyli 5760 dni temu Posty: 659 Podziękowania: 59/95 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2011-11-23, 10:12
Mój kot to przybłęda.Zapewne komuś się wykociła kotka i młode wyrzucił.Filemon bo tak ma na imię krążył wokół domu przez kilka godzin, miauczał do tego niemiłosiernie..aż moja mała przebojowa siostra miłośniczka zwierząt wpuściła go do środka, nakarmiła, pogłaskała a że łudząco nam przypominał wcześniejszego kota został.Teraz trochę o stosunku do ptaków.Bażanty zupełnie go nie interesują,zarówno dorosłe jak i pisklęta przy których potrafił się wylegiwać i odganiać zalatujące sroki.Nie robi też nic złego królikowi miniaturowemu i śwince morskiej obok których śpi.Z drugiej strony jest bardzo łowny:myszy,krety,nornice,łaski,szczury bez problemu sobie z nimi radzi.Zdziwiło nas też,że w tym roku przyniósł kilka małych zajęcy i już sporych pisklaków bażanta polnego...Raz byłem świadkiem sytuacji jak złapał dwa walczące ze sobą w locie czyżyki.Oto foto tego drania w towarzystwie bażanta
Ostatnio zmieniony przez mikado 2011-11-23, 12:59, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 7 razy Wiek: 110 Dołączył: 12 Maj 2009 czyli 5760 dni temu Posty: 659 Podziękowania: 59/95 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2011-11-23, 13:07
czertezik, z tego co pamiętam dostało się mu od siostry za te zajączki .Mnie ciekawi kwestia tych młodych kilku tygodniowych bażantów,które przyniósł.Tej samej wielkości były w wolierach i zupełnie go nie interesowały?
Pomógł: 4 razy Dołączył: 10 Lut 2010 czyli 5486 dni temu Posty: 560 Podziękowania: 77/75 Skąd: Kalisz
Wysłany: 2011-11-24, 20:37
Zgadzam się z wszystkimi kolegami w postach wczesniejszych , że jeśli kot jest nauczony do ptaków to nie ruszy swoich ptaków czy dorosłych jak i młodych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum