Pomogła: 25 razy Dołączyła: 05 Lip 2008 czyli 5783 dni temu Posty: 686 Podziękowania: 31/13 Skąd: gogolin
Wysłany: 2008-12-15, 16:09
A to z wczorajszego wypadu..eh jakby był lepszy sprzet wyposarzony w lunete to by dopiero było ale moze niedługo.....
jutro znowu sie tam wybieram,łapac ostatnie promienie słonca i ptaki zanim wszystko zamarznie:)
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 05 Lip 2008 czyli 5783 dni temu Posty: 686 Podziękowania: 31/13 Skąd: gogolin
Wysłany: 2008-12-29, 19:18
Dzisiejszy wypad nad odre.Przechadzka wzdłuz brzegu w sumie w poszukiwaniu nurogęsi ale znalazły sie sarny:)Tata szedł przede mną i nadawał jak najety i straszył wszystko co było przed nami.Ale było super!
Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 10 Lut 2008 czyli 5928 dni temu Posty: 491 Podziękowania: 24/24 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2008-12-29, 20:02
monia, zazdroszczę Ci tych wypraw, na których zawsze coś ciekawego uchwycisz Ja tych zwierząt, które Ty sfotografowałaś nigdy nie widziałem w naturalnym srodowisku, sam nie wiem czemu
Chyba nie ma ich w moich okolicach,.....a szkoda
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 05 Lip 2008 czyli 5783 dni temu Posty: 686 Podziękowania: 31/13 Skąd: gogolin
Wysłany: 2008-12-30, 07:57
To zapraszam na opolszczyzne tu jest do zatrzęsienia zwierzyny i niektórych ptaków.A u Ciebie może też są tylko nie wiesz gdzie szukać.Jak znasz jakiegoś mysliwego czy ornitologa to popytaj gdzie są największe skupiska zwierzyny i ptaków.
Teraz mam dobrze bo siostra ma prawko więc jak ją poprosze to robimy wypad gdzieś nad wody ale wcześniej to jak jechałam z tata na ryby to koszmar on siedział po kilka godzin a mi się nudziło bo co miałam obejść i pstryknać to obeszłam.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5957 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-02-03, 10:14
Najwyraźniej powolutku zbliża się już wiosna.
U mnie wczoraj rano na posesji widziałem około 20 szpaków.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5957 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-02-27, 15:32
Dziś można tak powiedziec, że ujrzałem pierwszy powiem wiosny na Pomorzu.
Podczas sprzątania wolier papug i pozostałych u mnie ptaków, widziałem na niebie pierwsze lecące stado żurawi oraz łabędzi.
Wcześniej też pisałem o szpakach które były na moim podwórku.
Tylko teraz czekać na resztę.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 05 Lip 2008 czyli 5783 dni temu Posty: 686 Podziękowania: 31/13 Skąd: gogolin
Wysłany: 2009-03-08, 12:29
Jak zwykle jak tylko zasiadam do kompa mój psiak przypomina sobie że chce iść na spacer.wiec spełniajac jego zachcianke wybrałam sie na pola daleko bo zrobilismy chyba z 5km w jedna strone.Sporo saren pasie sie na polach i przy dzisiejszym wietrze mozna było je podejść.Ja jak zwykle w swojej czerwonej kurtce nie jestem w stanie dobrze sie ukryc co skutkuje ucieczka obiektu fotografowanego:)ale juz niedługo jak cos znajde to sobie kupie i bede niewidoczna:)Są i przykre widoki po ustapieniu sniegu sporo szkła,butelek,i innych odpadów.Jedna z saren ta z fotki 4839 miała problemy z poruszaniem sie cos było jej w tylnia łape.Podejrzewam,że wpadła na kupe szkła,które leży na ich ścieżce.Musze napisac do znajomego z stowarzyszenia by pomógł mi posprzatac z swoja grupą te śmieci.
Moj pies spisywał sie na medal i gdy ja robiłam fotki on stał grzecznie nawet bez smyczy ale juz jak wracalismy to chyba nie wytrzymał i postanowił poganiać kuropatwy ocywiście nic im nie zrobił:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum