Pomógł: 6 razy Wiek: 32 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 651 Podziękowania: 6/6 Skąd: Ropica Polska
Wysłany: 2008-03-03, 20:17
chyba trzeba temat od świeżyć
co raz częściej widzę czubate kury w mojej miejscowości tylko nie mają zbyt ładnego koloru a mianowicie gronostaj na czerwonym bądź żółtym a co Wy myślicie o nich
_________________ Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 14 razy Wiek: 31 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 268 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Kurów
Wysłany: 2008-03-03, 21:12
Bez zdjęcia trudno cokolwiek powiedzieć, ale jeśli są one ,,gronostajowe na czerwonym bądź żółtym" to nie ma sensu się nimi zajmować, nie są to bowiem barwy typowe dla krajowych czubatek.
Pozdrawiam
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 717 Otrzymał 8 podziękowań Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2008-03-07, 14:56
w kolekcji moich pamiątek hodowlanych znalazły się jeszcze wydmuszki jajek hodowanych niegdyś prze zemnie kurek Liliputek i Czubatek Staropolskich straszny sentymentalista ze mnie nie mam sumienia ich wyrzucić
Pomógł: 14 razy Wiek: 31 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 268 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Kurów
Wysłany: 2008-03-07, 17:44
Łukasz, mi też zostało kilka piór po nim.
Tak więc mam sierpówki, pióra z grzywy i kilka lotek, które zostały pieczołowicie umiejscowione w specjalnie do tego przeznaczonym albumie, w którym znajdują się też pióra innych kur.
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 717 Otrzymał 8 podziękowań Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2008-03-15, 19:37
wraz z kurami Gołoszyjkami po podwórku spacerowały także Czubatki Staropolskie w przeciwieństwie do moich kur które trzymałem u siebie te były bardzo duże
na kilku fotkach jest pewna szara kurka czubatka starop. ciekawe czy 1 właściciel ją rozpozna
Pomógł: 14 razy Wiek: 31 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 268 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Kurów
Wysłany: 2008-03-15, 19:51
Czubatki z powyższych zdjęć, są w moim ujęciu piękne, po prostu poezja. Dzięki Łukasz za fotki!
No pewnie Łukasz, że ją rozpoznałem, , a jak miewa się jej siostra?
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 717 Otrzymał 8 podziękowań Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2008-03-17, 20:14
to stadko zapiera dech w piersi każdega kura inna nie ma dwóch identycznych ptaków taka ilośc czubatek w jednym stadzie i to tak dużym to wielka rzadkość oby to stado tyło w przyrost liczebny
Pomogła: 36 razy Wiek: 59 Dołączyła: 20 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 1305 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Śródborze
Wysłany: 2008-03-17, 21:20
Cudowne stadko Az Wam zazdroszczę wrażen i zobaczenia ich na żywo
Na środkowym zdjęciu, przodem do obiektywu stoi taka srebrzysta kurka ... wybaczcie, ale w kolorkach jestem totalną nogą Kura jest po lewej stronie ekranu, a zwróciła moja uwagę własnie barwą piórek ... śliczna
_________________ Ktokolwiek powiedział, że słońce przynosi szczęście ten nigdy nie tańczył w deszczu
Pomógł: 14 razy Wiek: 31 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 268 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Kurów
Wysłany: 2008-03-17, 21:57
Aeterna, kurka ta jest na podkładzie e*b, dodatkowo ma Pg i możliwe, że jeszcze Co.
Została zakupiona przeze mnie w jednej z wiosek wchodzących w skład gminy Kurów. Jej zdjęcie za młodu można zobaczyć w temacie o czubatych kurczętach, które można spotkać na targowiskach.
Niestety nie była u mnie długo i trafiła w niewłaściwe ręce, pewnego hodowcy z okolic Warszawy, który otrzymał (nie tylko ode mnie, ale także od wielu innych osób) dość sporo kur, które sukcesywnie marnował (i marnuje w dalszym ciągu) wskutek swoich, co najmniej nieodpowiednich działań (choć to i tak w dość delikatny sposób ujęte), ale także wskutek mieszańcowania z innym materiałem, bynajmniej nie czubatym, lecz z zielononóżkami.
Niestety złe doświadczenia z tą personą dotknęły nie tylko mnie, ale i innych niczego dotąd nie świadomych hodowców-amatorów i miłośników rodzimych odmian drobiu.
Bez wątpienia, gdyby wiedza na temat sposobów postępowania owej osoby dotarła do nich wcześniej, człowiek ten nie rósł by w siłę, lecz pozostał by z niczym, bo tak naprawdę, wszystkie ptaki będące w jego kurnikach nie zostały odnalezione przez Niego, lecz przez ludzi, którzy z ufnością informowali go o tym, a nawet przekazywali ptaki będące we własnej hodowli, licząc, że trafią one do kogoś właściwego.
Niestety rzeczywistość okazała się zgoła odmienna, a śniąc o potężnym, polskim drobiarstwie amatorskim, ze szczególnym uwzględnieniem ras i odmian rodzimych, wielu zbudziło się w sytuacji bardzo złej, którą można niestety z powodzeniem przyrównać do totalitarnych działań przywódców byłego Związku Radzieckiego.
Na koniec jeszcze jedna refleksja, niestety, tak jak całość o charakterze nie-optymistycznym.
W wielu innych krajach gdzie podejmowane są podobne próby wszystko "idzie jak po maśle". Co jest przyczyną tak dobrej sytuacji w tych krajach?
Sądzę, że nie ma tam osoby, która dzieli, wszystkie dokonania i sukcesy na polu restytucji ras rodzimych przypisuje sobie i doprowadza do zwad, które w konsekwencji składają się na zły stan rodzimego drobiu.
Czy zły sen skończy się, jak potoczy się sytuacja polskich ras drobiu zapewne przekonamy się w przyszłości, choć ja nie widzę optymistycznego zakończenia.
Pomogła: 36 razy Wiek: 59 Dołączyła: 20 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 1305 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Śródborze
Wysłany: 2008-03-17, 22:23
Dawid, rozumiem w pełni Twój żal i rozgoryczenie, ale ... nie można tracić nadziei, bo ona daje siłę do walki.
Jeżeli Ty i Tobie podobni, poddacie się, kto zawalczy o przetrwanie polskich ras ??
Kurki są przepiękne i cieszę się, że moja faworytka, po tak trudnych przejściach trafiła wreszcie w dobre ręce Bardzo liczę na to, że za jakiś czas zobaczymy na forum piękne kurczaczki z tego stada i innych ... A w przyszłym sezonie na pewno będe się pięknie uśmiechać do szczęśliwych posiadaczy czubatek staropolskich, bo to moje wielkie marzenie
_________________ Ktokolwiek powiedział, że słońce przynosi szczęście ten nigdy nie tańczył w deszczu
Pomógł: 11 razy Wiek: 63 Dołączył: 08 Lut 2008 czyli 5914 dni temu Posty: 108 Podziękowania: 2/1 Skąd: woj.podkarpackie
Wysłany: 2008-03-17, 22:28
Dawid, Gdzie mógłbym odszyfrowac znaki z począku postu poprzedniego bo nie powiem zaczyna mnie to intrygować.Dobrze by było wiedzieć chociaż troszeczkę na tematy Pg,Co i nie rozdziawiać gęby gdy widzi się coś takiego/niby litery normalne a wiadomości tyle co w żuczkach chińskich i japońskich/Jeśli to nie tajemnica proszę o literaturę.Poczytać zawsze warto.
Ciekawe rzeczy piszesz o personach jakowyś.Muszę Cię namówić na więcej danych ale to na PW i oczywiście jeżeli zechcesz uszczknąć rąbka tajemnicy.
Pomógł: 14 razy Wiek: 31 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 268 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Kurów
Wysłany: 2008-03-17, 22:30
Zaprawdę nie poddaję się, lecz tylko wyrażam swe zdanie na temat stanu polskiego drobiarstwa amatorskiego i prognozuję jaka będzie jego przyszłość, choć jeśli będzie dalej tak jak jest w chwili obecnej sytuacja nie będzie kryształowa.
Nie widzę optymistycznego zakończenia tej sytuacji, choć kto wie, w dalszym ciągu mam nadzieję, że machina ruszy i będzie lepiej niż dotychczas. Ale jak rozwinie się temat polskich ras i pewnej persony, która stara się utrudnić działanie innym hodowcom, którzy odnoszą sukcesy - pokaże czas.
Pomógł: 14 razy Wiek: 31 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 268 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Kurów
Wysłany: 2008-03-17, 22:39
Ależ oczywiście, cierpliwości nie tracę, ,,ja też nie jestem jasny jak żarówka pewnej firmy przemysłu żarówkarskiego, która swój stosunek do klientów wyraziła w nazwie produktów."
mirek_60, Co to gen Columbian, występujący choćby i u Brahm (odmiana zwana u nas potocznie gronostajową, są one e*b/e*b, Co/Co ). Pg to skrót od angielskiego symbolu Pattern gene. Gen ten warunkuje wystąpienie wzorków u kur na podkładzie e*b /np. wyandott eb/eb, Pg/Pg/ (Pg występuje też na innych podkładach). Jeśli ptaki mają dodatkowo melanizatory to mamy do czynienia z odmianą zwaną na Wyspach ,,double laced" takich jak choćby Barnevelder.
Ta czubatka ma, w moim ujęciu dodatkowo różne geny- modyfikatory, bez których nie miała by tak specyficznego, nie do końca wyraźnego rysunku.
mirek_60 napisał/a:
Jeśli to nie tajemnica proszę o literaturę
Polska literatura nie dostarcza odpowiedzi na frapujące pytanie, dlatego trzeba poszukać w literaturze angielskiej tudzież anglojęzycznej.
Polecam książkę R.D.Crawforda ,,Poultry breeding and genetics".
Mogę polecić także Hutta ("Genetyka drobiu"). Jest polski przekład tej książki, ale książka ta jest dość stara i co niektóre informacje w niej zawarte już dawno uległy uaktualnieniu.
Oprócz literatury mogę polecić różne fora i strony, które można odnaleźć w zasobach internetowych.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Mateusz 2008-03-18, 08:18, w całości zmieniany 4 razy
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-18, 16:40
Wg mnie kura ta nie ma genu Co, była by wówczas bardziej jak srebrzysta wersja wyandotte braungebandert.
Mniej regularny rysunek niż u brahm może zawdzięczać pojedynczej kopii genu Pg, a nawet nie posiadaniu go wcale. Gen umożliwiający pojawienie się wzorów/wzorzystości/rysunku (Pg) co prawda jest opisany, ale nie wykluczone, że istnieją inne wpływające na fenotyp genotypu e*b/e*b w podobny do Pg sposób, a więc dający głównie na piórach piersi koncentryczne paseczki.
Prawdopodobnie genotyp tej kury wygląda tak:
e*b/e*b; S/-; Pg?/pg?
S/- - kura ta posiada srebrzystość (cecha sprężona z płcią, hemizygota /u samic brak drugiego chromosomu na którym mogłaby występować druga kopia genu/ stąd minus).
_________________________________________________________________
Proponuję przenieść wpisy, które nie dotyczą czubatki dworskiej do osobnego tematu, pod tytułem, na przykład "Czubatka staropolska (Krajowa kura czubata)", a temu tematowi zmienić nazwę na "Czubatka dworska". Prośbę swą motywuje tym, że twórca tematu wyraźnie zaznaczył, że nazwa czubatka dworska dotyczy kur, które on sam hoduje. Nie uważam, żeby uzasadnione było wprowadzanie drugiej, nowej nazwy dla czubatek, którą zaproponował ostatnio sroszkowski. Pisanie o czubatkach staropolskich w temacie o takiej nazwie, szczególnie teraz gdy kol. Stanisław Roszkowski lansuje (niemal wyłącznie) nazwę czubatka dworska w odniesieniu do kur z czubami, które on hoduje jest niezręczne i np. dla mnie niewygodne.
Pragnę w tym miejscu jeszcze dodać, że określenie polska kura dworska (Polnischer Prachthuhn) dotyczyło czubatek szlachetnych (czubatka polska; poland fowl) (od kongresu drezdeńskiego w 1869 r przestało być używane).
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 5891 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-03-19, 14:18
Kochana moja młodzieży ( i nie tylko), nie kombinujcie z nazewnictwem, bo skoro wyszliśmy z nazwą czubatka staropolska, to trzymajmy się tego.
Dawid, radził bym powściągnąć rozbiegane paluszki, bo jeżeli akurat Ty piszesz o personach jakowychś, to dla osób, które znają temat jest to ...niesmaczne .
P.S. Miałem nie pytać ale...ciekawe kto i kiedy (współcześnie) zauważył, że istnieją jeszcze w Polsce przodkowie kur czubatych?)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum