Pomogła: 21 razy Wiek: 29 Dołączyła: 27 Maj 2009 czyli 5446 dni temu Posty: 320 Podziękowania: 28/35 Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-07-25, 18:00 Moje zeberki
Witam. Postanowiłam dokładnie opisać tu wszystkie moje ptaszyny, być może także te, których już nie mam. Zeberki hoduję już od 4 lat, a właściwie trochę więcej. Pierwszą swoją zeberkę kupiłam na moje 10 urodziny, 11 lutego 2004 roku. Trafiły do mnie wtedy dwie samiczki, z których jedna z nich żyje do dziś. Co więcej sprzedano mi te samiczki jako parkę, ciemną uznano za samczyka, jasną za samiczkę. Dałam się nabrać słowami "To są młode, miesięczne ptaki, jak ciemna to samczyk".. Były już jednak wówczas dorosłe. No ale byłam wtedy jeszcze niedoświadczona. Nie będę opisywać całej historii hodowli, bo to nie o to chodzi, ale jeśli ktoś chce, to może co jeszcze z przeszłości skrobnę.
Obecnie mam 12 zeberek, różnych mutacji. Oto one:
Amanda to moja pierwsza zeberka, kupiona 11 lutego 2004 roku na moje 10 urodziny. Kupiłam ją za 18 zł. Jest ona mutacji cynamonowej (tutaj nazywanej beżową). Miała kilka partnerów, najdłużej była w parze z Juniorem. Jest matką 2 żyjących aktualnie u mnie zeberek - Pik - Poka i Małej, a także 2 oddanych do sklepu zoologicznego. Aktualnie jest w parze ze swoim synem i wcale mnie to nie cieszy. Tym bardziej, że cały czas próbują dochować się młodych.
Biała to samiczka, którą kupiłam dwa lata temu, latem. Miałam w planach wówczas kupno samczyka dla Małej, a zamiast z jedną, wróciłam z trzema zeberkami. Kupiona została u Szynszyla, jednak pochodzi z hodowli LaKiego. Jest nierozłączna ze swoim bratem. Biała to najspokojniejsza samiczka w stadku. Jest mutacji marmurkowej czarnolicej.
Bielik to samczyk mutacji marmurkowej czarnolicej czarnopierśnej, gdyż posiada boczki kremowe, zamiast czarnych. Został kupiony razem ze swoją siostrą, Białą. Jest to samczyk dość samolubny, nie przepada za innymi zeberkami. Czasem dziwnie się zachowuje, bywa, że chwyta za gałąź i zawisa z nią w powietrzu.
Czarnulka trafiła do mnie 20 maja, dwa lata temu, razem z samczykiem, który niestety już nie żyje. Czarnulka jest mutacji czarnolicej. Jest ona jedną z moich największych zeberek, chyba tylko Rudy i Rudzia są jeszcze większe od niej. Jest to samiczka spokojna, nie lubiąca wdawać się w zaczepki. Nierozłączna ze swoją najlepszą przyjaciółką - Małą. Raz wybudowały sobie razem gniazdko, innym razem na sobie spały..
Junior to moje najcudniejsze słoneczko. Jest to pierwsza zeberka, która wychowała się w moim domu. Jego rodzicami są nieżyjąca już parka - Trzepotka i Ciapek. Niuń to uroczy szek i zdecydowanie najbardziej gapowata zeberka w stadku. Nie umie śpiewać i tłucze się strasznie rzadko. Ale to i tak nie przeszkodziło mu w dochowaniu się potomstwa. Jego dzieci to Pik - Pok i Mała. Niestety synek odbił Niuniowi samiczkę. Teraz moje słoneczko jest samotne, ale czasem uda mu się przytulić do jakiejś babki.
Mała to córka Juniora i Amandy z ich trzeciego lęgu. Jedyna samiczka wykluta w moim domu. Przyszła na świat w kwietniu 2007 roku. Jest to zdecydowanie najbardziej wrzaskliwa z moich zeberek, wiecznie rozdarta jak stare gacie z nie zamykającym się dziobem. Na nieszczęście dla moich uszu jej głos jest bardzo piskliwy. Jedyna chwila kiedy się nie drze, to wtedy kiedy śpi. Samiczka ta jest dość wojownicza, często tłucze się z innymi, także z samczykami. Kiedyś co noc musiała doprowadzić do zadymy i zapalania światła po 22.00, obecnie się uspokoiła. Jest najlepszą przyjaciółką Czarnulki.
Mały to samczyk z hodowli Szynszyla, który przybył do mnie do domu razem z Bielikiem i Białą. Miał być przeznaczony dla Małej, z którą tworzył przez pewien czas dobraną parkę. Potem porzucił ją dla Czarnulki, a potem założył sobie haremik złożony z obu samiczek. Obecnie porzucił je i zakochał się w Mysi. Jest to samczyk wojowniczy, najczęściej pakujący się w różne bijatyki. Uwielbia wszystko niszczyć. To głównie on przyczynił się do obumarcia wierzby mandżurskiej..
Murzynek to samczyk mutacji czarnolicej, kupiony pod koniec października 2007 roku. Jest to samczyk, który nie ma szczęścia w miłości. Kiedyś tworzył nierozłączną parkę z nieżyjąca już Szarusią, samiczką black - face. Jednak ta go potem co chwilę porzucała. Obecnie Murzynek jest kawalerem, ale czasem próbuje przytulić się do Czarnulki. Jest to samczyk, który ma wielki talent do kaleczenia sobie łapek. Już trzeci raz zranił sobię jedną z łapek. Na szczęście po krótkim czasie zagoiło mu się to..
Mysia to mój najnowszy nabytek, została kupiona 2 Marca tego roku, bo stracie samiczki black - face dnia poprzedniego. Jest słodka. Podczas kwarantanny była raczej nieśmiała i gapowata. Od kiedy jest w stadku znacznie się rozkręciła. Czasem gdy pisze na komputerze podlatuje do prętów klatki i obserwuje mnie. Jest dziwną samiczką, bowiem strasznie się wydziera, kiedy Mały chce jej przeczesać piórka..
Pik - Pok to syn Juniora i Amandy z ich drugiego lęgu. Obecnie ze swoją mamuśką tworzy nierozłączną parę i strasznie dąży do rozmnożenia się. Lubi bijatyki z innymi samczykami i demolowanie wszystkiego wokół. Jest jednak nieco gapowaty, czasem bowiem wydaje głosy jak dzieciak. Z resztą sam jego śpiew jest bardzo piskliwy. Nauczył się go najprawdopodobniej od innych samczyków, na pewno nie od niemego ojca..
Rudy to samczyk mutacji pheo, zakupiony 18 maja ubiegłego roku. Jest największy w stadku i zdecydowanie nim rządzi. Zawsze pierwszy do bijatyk i przepychanek z innymi samczykami. Tworzy zgodną parkę z Rudzią. Obecnie spodziewa się młodych. Ptaszek ten pochodzi z hodowli Szynszyla.
Rudzia to partnerka Rudego zakupiona w tym samym dniu co on. Nie jest jednak z nim spokrewniona. Jest mutacji izabelowatej czarnopierśnej rudopierśnej. Zdecydowanie największa z moich samiczek. Przez pierwsze dni w moim domu była strasznie gapowata, nie umiała latać, nie posiadała ogonka. Była młodziutka. Ale potem wyrósł jej ogonek i teraz jest to tak nieznośna samiczka, że drugiej takiej na świecie chyba nie ma..
No, trochę się rozpisałam, ale chciałam opisać Wam moje pierzaste szczęścia, które codziennie dają mi dużą dawkę śmiechu i radości.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomogła: 21 razy Wiek: 29 Dołączyła: 27 Maj 2009 czyli 5446 dni temu Posty: 320 Podziękowania: 28/35 Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-07-25, 19:42
Imion mi nie zabraknie, zawsze coś wymyślę.
Co do identycznych ptaków, na razie takich nie mam, i mam nadzieję, że tak nie będzie. Jak się taki trafi to pewnie jednego sprzedam..
Pomógł: 2 razy Wiek: 30 Dołączył: 15 Maj 2009 czyli 5457 dni temu Posty: 400 Podziękowania: 7/2 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2009-07-25, 19:45
Właśnie jeśli planujesz większą hodowlę to na pewno nie unikniesz tego że niektóre będą do siebie podobne. Powodzenia w wymyślaniu nowych fajnych imion.
Pomogła: 21 razy Wiek: 29 Dołączyła: 27 Maj 2009 czyli 5446 dni temu Posty: 320 Podziękowania: 28/35 Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-07-25, 20:02
Planuję jak na razie rozmnożyć tylko jedną parę, zobaczymy co z tego planu będzie. Jajka są, trzymajcie kciuki.
Jak będą podobne to może znajdę gdzieś chętnych na maluchy..
Pomógł: 57 razy Wiek: 42 Dołączył: 30 Sty 2008 czyli 5928 dni temu Posty: 869 Podziękowania: 40/13 Skąd: POZNAŃ
Wysłany: 2009-07-25, 20:10
gratuluje takiej wesołej gromadki
_________________ Pozdrawia Łukasz WEJMAN
Wojtek_Ka Doświadczony Hodowca Hodowca i Miłośnik ptaków
Moja specjalizacja:
Pomógł: 44 razy Wiek: 32 Dołączył: 06 Mar 2009 czyli 5527 dni temu Posty: 1025 Podziękowania: 29/44 Skąd: Szadek\Zduńska wola
Wysłany: 2009-07-26, 14:20
Amanda, Naprawdę śliczne te zeberki, masz do nich w dodatku fajne podejście, traktujesz je jak przyjaciół a nie jak jedynie ptaka trzymanego w klatce
Udanych lęgów życzę
_________________
Jeśli chcesz otrzymywać od innych coś wartościowego, dawaj najpierw innym szczerze to co masz w sobie najpiękniejszego.
Pomogła: 21 razy Wiek: 29 Dołączyła: 27 Maj 2009 czyli 5446 dni temu Posty: 320 Podziękowania: 28/35 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-07-06, 14:14
W grudniu i styczniu straciłam najpierw Juniora, a potem Małą.
Dopiero teraz stadko zaczyna się odbudowywać.
Dorwałam w Poznaniu zeberkę żółtodziobą. Samiczkę. Bronka ma na imię.
Za parę dni będzie jeszcze samczyk BF BB/IS BC YB i może coś tam jeszcze, nie pamiętam
Zdjęcie ma nieco przekłamane kolory, w rzeczywistości jej dziób jest jaśniejszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum