Pomógł: 26 razy Wiek: 72 Dołączył: 16 Lut 2008 czyli 5907 dni temu Posty: 684 Podziękowania: 75/37 Skąd: kuj.-pom.
Wysłany: 2008-12-22, 18:31
Odrobaczanie preparatami przeciwpasożytniczymi nie ma żadnego wpływu na florę bakteryjną ani ptaków ani innych organizmów (w tym ludzi).
Co zaś tyczy niewydoności nerek - to może się zdażyć. Inne schorzenia też. Najczęściej spowodowane są one jednak nieprawidłowym stosowaniem preparatów leczniczych.
Najlepsza grupa to NIEAKTYWNI! Chcę do nich należeć!
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 12 razy Dołączył: 26 Sty 2008 czyli 5929 dni temu Posty: 87 Podziękowania: 7/2 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-12-22, 18:41
Raffy napisał/a:
A ja myślę, że nie ma sensu odrobaczywiać profilaktycznie. Lepiej jest już 2x w roku oddać kał do badania [parę złotych] i mieć spokój. Odrobaczywanie to także lekkie podtrucie ptaka i zmiany w florze bakteryjnej w przewodzie [niektóre są pozyteczne]. U mojego falistka stwierdzono mniejsza wydolność nerek po odrobaczywianiu. Teraz z niego zszedłem, jedynie nowe odrobaczywiam, ale starszym oddaję kał do badania i tak jest najlepiej :)
Tak, tylko że w przypadku dużej hodowli z tych kilku złotych od sztuki zrobi się dość pokaźna suma, dlatego w praktyce większość/prawie wszyscy hodowcy odrobaczają wszystkie swoje ptaki.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5942 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-12-22, 22:43
Każdy pisze swoje i jak by zrobił, postępuje zaś inaczej. Nie każdy może ale zapewne wielu tak.
tragopan, jak i Raffy piszecie o badaniach 2 razy w roku i wtedy w razie potrzeby podawaniu leku.
Ja jednak pragnę też zaznaczyć, że jeśli np. u kogoś ptaki takie jak gęsi chodzą po wybiegu- są bardziej narażone niż ptaki w klatkach i częściej mogą być zarobaczywione To samo może dotyczyć się kur swobodnie chodzących po podwórku i częściej musimy interweniować niż ci co mają ptaki w wolierach pozakrywanych, chociaz i ci też mogą wnieść do woliery kał dzikich ptaków z robakami już itd.
Nie da rady tak na prawdę ustrzec się od tego jeśli utrzymujemy ptaki na zewnątrz i sytuacja taka związana z podawaniem leków odrobaczających ptaki, ma tu zastosowanie indywidualne do danej sytuacji i ptaków oraz warunków w jakich przebywają i na jakim terenie.
To moje zdanie.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
krzysieksolec [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-16, 22:19
Czy podczas odrobaczania ptaki muszą miec jakąś specjalną dietę? Czy nic nie zmieniac. Mam zamiar zacząc odrobaczac ptaki, kupiłem już Levamisol. Tylko zbytnio nie wiem jak go stosowac. Na razie odrobaczac chcę ptaki te które mam w domu a wcześniej przebywały w wolierze zewnętrznej. Chciałem się spytac w jakich proporcjach stosowac Levamisol na karmidło 62.5 ml.
jakie ptaki planujesz odrobaczyć? czasami papugi wymiotują po podaniu levamisolu. i tak w ogóle jesli chodzi o dawkowanie to ....jaki masz ten levamisol? tzn ilu procentowy
_________________
krzysieksolec [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-20, 18:11
Co do gatunków ptaków do odrobaczania.. TO papugi faliste, nimfę, zeberki i srebrnodziobki.
A co do Levamisolu to jest to Levamisol 10%.
ja podaje levamisol bardzo...ostrożnie 1ml na l wody. sugerowałbym jednak iwermektyne...jakikolwiek preparat ( biomectin 1%, ivermectin, ivomec ) w dawce 3 ml na 1 l wody i ....poprostu spryskać ptaki
w tym stężeniu iwermectyna jest całkowicie bezpieczna....nawet dla oczu....wiec specjalnie nie przejmuje się gdzie oprysk pada:)... co do pasożytów wewnetrznych....iwermektyna doskonale wchlania sie i stosowanie oprysku pozwala rozwiązac probem tak wewnetrznych jak i zewnetrznych pasożytów
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2009-10-21, 09:07
atma, bardzo interesujący pomysł Eliminuje wiele problemów związanych z podawaniem, jak choćby łapanie ptaków. Od dawna ten sposób stosujesz Uzywasz spryskiwacza czy czegoś innego
Ostatnio zmieniony przez wanted 2009-10-21, 21:54, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 26 razy Wiek: 72 Dołączył: 16 Lut 2008 czyli 5907 dni temu Posty: 684 Podziękowania: 75/37 Skąd: kuj.-pom.
Wysłany: 2009-10-21, 12:52
Ale to chyba trzeba porządnie tego ptaka zlać takim roztworem, żeby się wchłonęło przez skórę, bo przez pióra się raczej nie wchłania?
Sposób - jeśli się sprawdza - to jest rzeczywiście dobry, bo przy okazji spryskiwane sa żerdki i zakamarki klatek i wolier, więc wszelkie robactwo pada albo paść powinno.
oczywiście ze się hmmm w pióro nie wchłania...ale przecież ptaki doskonale rozprowadzają preparat po całych piórach, również u nasady, część też go :) zlizują....małej egzotyce to podaje preparat do basenu kąpielowego. Czy jest sens spryskiwania ,, otoczenia,, w szeroko pojętym tego słowa znaczeniu ? Uważam że nie....pasożyty i tak żerują na ptaku wiec niejako pobiorą odpowiednią dawkę.
Ja przeprowadzam taką terapie 1 raz w roku...... i od razu na wszystkich ptakach w hodowli. Technicznie wygląda to tak ...ze spryskuje ptaki 2 razy w odstępach 10 dniowych. oczywiście wszystkie ptaki nowo zakupione są odrobaczane na kwarantannie.
oczywiście w ciągu roku monitoruje sytuacje pobierając z każdego ,, działu ,, mojej ptaszarni reprezentatywną próbkę kału w celu badań parazytoogicznych. Robie to tak mniej więcej co 4-5 m-cy.
Ostatnio zmieniony przez wanted 2009-10-21, 21:58, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2009-10-21, 18:50
atma, mnie zastanawia jeszcze jedno. Lek ten nie rozpuszcza się w wodzie a w tłuszczach, więc jak rozwiązałes ten problem, bo jak przypuszczam, gromadzi się w cienkiej warstwie na powierzchni wody
Woda nie jest rozpuszczalnikiem ...jest nośnikiem ułatwiającym ,, nanoszenie ,, preparatu na ptaki.
Co do picia wody.....działanie iwermektyny jest bardzo kierunkowe tzn działa ona na zakończenia nerwów , w których neurotransmiterem jest kwas gamma-aminomasłowy. Pełni on tą funkcje w przypadku nicieni oraz pasożytów zewnętrznych . Iwermektyna wpływa na blokowanie tego kwasu z zakończeń nerwowych , w wyniku czego dochodzi do blokowania przewodzenia impulsów między interneuronami i neuronami ruchowymi pobudzającymi we włóknach pnia brzusznego pasożyta ...co powoduje porażenie i śmierć pasożyta.
Dawka bezpieczna ....przetestowana na moich ptakach ...począwszy od amadyn wspaniałych poprzez alby, inki ,żako, konury , lory itd itd :)
Ostatnio zmieniony przez wanted 2009-10-22, 08:34, w całości zmieniany 1 raz
Inwermektyna jest lekiem który powinno się podawać na skórę zwierzęcia bo wchłania się ona do organizmu przez wchłoniecie przez skórę do układu krwionośnego i w ten sposób zostaje rozprowadzona w organizmie i takie stosowanie jest najbardziej efektywne w każdym razie został ten lek wyprodukowany żeby go w ten sposób stosować i takie stosowanie inwermektyny jest zalecane prze producenta tego leku i weterynarzy.
A skoro ten lek nie jest rozpuszczalny w wodzie i gromadzi się na powierzchni wody , to jaki sens ma spryskiwanie ptaków takim roztworem? Podejrzewam że robisz to zwykłym spryskiwaczem takim do kwiatków to rurka zasysa płyn z dna pojemnika a nie z góry więc spryskujesz ptaki samą wodą? Chyba że źle kombinuje?
Gulda,
no to :
1. ivetmektyna nie jes lekiem do ptaków....to tak żeby nie bylo niejasności.....zarejestrowana jest dla świń, krów, owiec
2. ivermectyne nie podaje się na skóre ......podaje się ją podskórnie !!!! SC na ulotce znaczy sub cutaneum...czyli podawć podskórnie.....wszyscy producenci ,, biowet gorzów wręcz nakazują podawać ją podskórnie
3. ze względu na wybiórcze działanie iwermektyny ( jej powinowactwo do kwasu GABA ) który występuje u bezkręgowców można bezpiecznie stosować ją u ptaków
4. prosiłbym o uważne przeczytanie moich postów.....woda nie jest rozpuszczalnikiem !!!!!! jest nosnikiem !!!! za pomocą którego preparat nanoszony jest na ptaki.
5. z technicznego punktu widzenia .....wystarczy wstrząsac podczas nanoszenia ....dochodzi do emulgacji i można nanieść preparat na ptaka
6. szerokie spectrum działania, łatwość nanoszenia i cena : myśle że warto się pomęczyc
hmmmm a co do skuteczności ...cóż wyniki badań pokazują że .....działa
oczywiście prosze to traktować w kategorii ,, doniesienia ,, :):):) a nie zalecenia :):):)
Ostatnio zmieniony przez Michuuu 2009-10-24, 15:21, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum